Prezes Kaczyński zachowuje się tak, jakby wierzył, że cokolwiek on i jego ludzie powiedzą, a telewizja publiczna powtórzy, zostanie uznane za prawdę. Jakby nie wiedział, że nie da się kontrolować obiegu informacji. Ale to nie wiara, to ucieczka.
Również prezydent Duda, premier Szydło czy minister Waszczykowski powtarzają kłamstwa o wypowiedzi Obamy nie tylko z obawy przed szefem, ale zapewne także po to, by uciec od wstydu, jaki zgotował im prezydent USA, udzielając napomnień w sprawie praworządności w Polsce. Te kłamstwa i ucieczki od rzeczywistości dowodzą, jak słabi są ci politycy, łącznie z prezesem.
Wszystkie komentarze