Nie żeby pan prezydent tak sam z siebie chciał odebrać order Janowi Tomaszowi Grossowi. Po prostu do jego kancelarii wpłynęło wiele listów z takim postulatem od oburzonych obywateli i nie można było tych głosów zignorować - wytłumaczył rzecznik Andrzeja Dudy Marek Magierowski.

No jasne, że nie można było. Zwłaszcza ta władza nie mogła tego zignorować. Inna może by zignorowała, ale ta receptory wielce wyczulone ma na głos ludu. Tak wyczulone, że ledwo lud zdąży szepnąć słówko, a ona już spieszy spełniać jego życzenia. Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz bąknęła, że Marek Czyż z TVP Info jest "nie do oglądania", a władza w te pędy odsunęła go od prowadzenia programu, żeby zaoszczędzić ludowi dyskomfortu.

Gdy więc lud spontanicznie dał wyraz oburzeniu na Grossa i zażądał, by mu zabrać order, władza z troską pochyliła się nad tym postulatem. Zupełnie jak w 1968 r. Ówczesna władza też pochylała się nad postulatami ludu, który zbierał się - tak samo spontanicznie - na wiecach i masówkach w zakładach pracy i żądał, by pisarze udali się do piór, studenci do nauki, a syjoniści do Izraela. I władza bez wielkich oporów dała się przekonać do tego słusznego postulatu - wsadziła syjonistów do pociągów i wysłała ich w świat, by oszczędzić ludowi dyskomfortu obcowania z tymi osobnikami.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dla pisu peerelowska przeszłość to źródło niewyczerpanej inspiracji, Ale że pan Magierowski nie odczuwa przy tym dyskomfortu, tylko tak skwapliwie wchodzi w tę narrację, to już przechodzi moje wyobrażenie...
    @@gomkisa99 To jest tzw. degenerat.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Jeśli prezydent słyszy głosy to chyba wiadomo co należy z nim zrobić
    już oceniałe(a)ś
    39
    1
    Uściślijmy, że Pan Prezydent pochyla się życzliwie jedynie nad postulatami części obywateli, a nad żądaniami innych jakoś nie bardzo, na przykład kiedy spora grupa obywateli pod jego miejscem urzędowania krzyczała "Duda musi odejść", Pan Prezydent się wypiął, czyli pochylił nieżyczliwie:)))
    @moskwasadowa! Dla niego polscy obywatele to te 18 % doroslych Polakow, ktorzy wybrali PiSlam. Sam wiec podkresla kazdego dnia, ze nie jest naszym prezydentem ale tylko REZYDENTEM, namiestnikiem kalmuckim jak Konstanty przy krakowskim. Nie jest naszym, wiekszosc prezydentem. Te jeden procent przewagi nad Komorowskim otrzymal od Polonii w USA a w kraju WYGRAL PREZYDENT KOMOROWSKI.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    Sprężyna ludu pisowskiego jest naciągana konsekwentnie od 2005, w ekstremum weszła po 2010. Teraz maszeruje dumnie z wyprężoną piersią. Nie wydaje się, że jest możliwe zawrócenie z tej drogi, bo zero-jedynkowy opis świata, nienawiść i odwet to podstawowe, z rozmysłem konserwowane przez JK polskie srebra narodowe - na tym wyrósł, tym dwukrotnie wygrał. Nie wyzbędzie się swojej najpotężniejszej broni; to jego strategia i chyba utrwalona konstrukcja mentalna człowieka nierozumiejącego, nieznającego i nielubiącego otwartego świata. Pan prezydent słyszy więc to, co on sam i jego mocodawcy od lat wpuszczają w krwiobieg wyznawców. Skoro są igrzyska, oby nie zabrakło chleba, lud tak samo kocha, jak i skłonny jest do strącana z cokołów - na tej samej, latami hodowanej emocji. Może przesadne i zbyt dalekie mam skojarzenia, ale niedawno odświeżyłam sobie "Gorączkę latynoamerykańską" Domosławskiego i nie mogę się oprzeć, schematy jak świat światem te same; choćby argentyńska "brudna wojna" Videli i jego "Proceso de Reorganización Nacional", desaparecidos... Kaczyński, Orban i inni lokalni demokraci a rebours raczej nie powołają do życia wschodnioeuropejskiej odmiany Operacji Kondor, ale przecież już tyle wydawało się w historii niemożliwym... Kochajmy Unię, może być ostatnim bezpiecznikiem polskiej demokracji.
    @ewka_blaszczyk brat brata wykonczyl aby moc "rzUndzic" samodzielnie.
    już oceniałe(a)ś
    8
    2
    @ewka_blaszczyk Bez wątpliwości jest ostatnim bezpiecznikiem. Od 25 lat twierdzę, że dla Polski najlepiej by było, gdyby (wiem, utopia) powstały jedne Stany Zjednoczone Europy. Wtedy kretyńskie pomysły nacjonalistów nie miałyby szans. Ech, marzenia...
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    @willie1950 Chętnie się pod takimi marzeniami podpisuję. :)
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    swoich teściów Duda też pogoni z Polski jak głos ludu tego się będzie domagał-czy tylko tych innych nie pisowskich.Normalnie jak słyszę PIS to kojarzy mi się to z głęboką komuną,buractwem,nienawiścią,rasizmem,ociekającą wazeliną.Szkoda pisać dalej
    już oceniałe(a)ś
    29
    0
    No cóż! Niech żyją rządy zdrowych moralnie narodowo-katolickich robotników i chłopów!?
    już oceniałe(a)ś
    28
    0
    Liczba pełnych nienawiści komentarzy pod artykułami dotyczącymi uchodźców pokazuje dobitnie, że tzw kłamstwa Grossa kłamstwami nie są. Może dlatego tak nie wygodnie się robi władzy.
    już oceniałe(a)ś
    26
    2
    Najzabawniejsze jest to, ze Gross byl nazbyt skromny w swojej ocenie proporcji zabijania przez Polakow Zydow oraz Niemcow - podczas okupacji (bo o czasach okupacji mowil Gross). Czyli bez uwzglednienia kampanii wrzesniowej oraz marszu na Berlin. Z szacunkow badaczy wynika, ze podczas okupacji Polacy (glownie podziemie) zabilo z gora okolo 2tys. Niemcow. Jesli wiec Gross, i nie tylko on twierdzi, ze Polacy odpowiadaja za smierc ok. 50tys. Zydow to jak na dloni widac, ze wcale nie szkalowal Gross Polski w swym pamietnym wywiadzie dla niemieckiego pisma. Nawet gdyby przyjac Gross popelnil pomylke rzedu 9/10 to i tak ta 1/10 to wiecej niz 2tys. Niemcow zabitych przez Polakow. Moim zdaniem, natomiast, Gross byl nazbyt skromny, gdyz wzial pod uwage wylacznie przypadki bezposrednich mordow, podczas gdy jak najbardziej uprawniony byl do wlaczenia bardzo powszechnych denuncjacji, czy wskazywania przez Polakow palcem kto jest Zyd. Bo moim zdaniem taki wskazujacy palcem byl pierwszym ktory mordowal. To, ze w efekcie takiego "patriotycznego" aktu wskazana ofiara zabijana byla pozniej przez Niemca, nie zmienia istoty tej zbrodni, w ktorej pierwszym morderca byl Polak. Bo zazwyczaj doskonale wiedzial co czeka zdekonspirowana przez niego ofiare.
    @duszpastuszek W samym Powstaniu Warszawskim zginęło od 15 to 20 tysięcy Niemców.
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    @muchor Dwie dywizje niemieckie?
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @duszpastuszek A propos „wskazujacy palec”. To wygladalo zawsze i wszedzie identycznie. „Sasiad” w towarzystwie dwoch czerwonoarmiejcow wskazaniem jednego palca: „ten” skazywal na syberyjska golgote cale rodziny. W ten sposob i za ICH sprawa zeslanych zostalo na nieludzka ziemie setki tysiecy Polakow. Tak wygladala dzialalnosc trojek milicyjnych w skladzie dwaj krasnoarmiejcy i sasiad np.: Maniek, Szmul itp., ktora „w czterdziestym na Sibir zeslala” wskazujacym palcem setki tysiecy Polakow. I to jest praprzyczyna tego wszystkiego co dzialo sie na „skrwawionych ziemiach” i w innych czesciach kraju.
    już oceniałe(a)ś
    0
    7
    @fatsdomino Jest jeszcze pra,pra przyczyna.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @muchor Ani Niemców, ani nie zginęło, najbardziej "optymistyczne" szacunki mówią o 3 tysiącach zabitych i zmarłych w wyniku ran, straty obejmują jednostki takie jak RONA, a więc nie tylko Niemców....
    już oceniałe(a)ś
    4
    0