ONR - przypomnę - przygotowuje warszawskie Marsze Niepodległości, które w minionych latach zmieniały się w regularne bitwy uliczne, a do wstąpienia w swoje szeregi zachęca hasłami "Polska dla Polaków" czy "Polacy przeciw imigrantom". W deklaracji ideowej możemy również przeczytać, że jednym z głównych postulatów organizacji jest "odrzucenie demokracji liberalnej jako reżimu wrogiego Cywilizacji Europejskiej". Narodowcy pod patronatem prezydenta chcieli fetować m.in. Romualda Rajsa "Burego", którego oddział zimą 1946 r. spacyfikował pięć podlaskich wiosek zamieszkanych przez ludność białoruską. Zginęło około 80 osób, w tym kobiety i dzieci, część ofiar została zarąbana siekierami. W 2005 r. Instytut Pamięci Narodowej, zamykając śledztwo w sprawie tej zbrodni, napisał, że zabójstwa i pacyfikacji wsi "nie można utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż nosi znamiona ludobójstwa". Na prawosławnym Podlasiu "Bury" uznawany jest za pospolitego bandytę, a próby przedstawiania go jako niezłomnego męczennika polskiej sprawy budzą tam uzasadnioną wściekłość.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze