Co to znowu za afera? Podobno do korpusu NATO wysłałeś pułkownika zamiast generała. Nie było generała na podorędziu? - spytał Prezes. - Był - odparł ponuro minister Wojny. - Specjalnie do tego przeszkolony. Musiałem się go jakoś pozbyć, bo diabli wiedzą, co za jeden.

- Tym sposobem dwugwiazdkowy generał duński został podwładnym polskiego pułkownika. Nie obrazi się?

- A niech się obraża! - wybuchnął minister Wojny. - Dobrze mu tak!

- Chodzisz wściekły od tygodni - zauważył Prezes i z lekka podniósł głos. - Niestety mi się to udziela, kiedy na ciebie patrzę.

- Więc nie patrz - uciął minister, zły. - Wkurza mnie NATO.

- To ten Słowak tak ci zalazł za skórę - wyraził przypuszczenie Prezes. - Niepotrzebnie się wychyliłeś, mój drogi. Powiedziałeś, że włam do centrum kontrwywiadu NATO był z nim uzgodniony. I on cię zostawił na spalonym, oświadczył, że to kłamstwo.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    - ten kapral ?! tzn taki kapral ? - prezes aż podskoczył z wrażenia .. - no, taki chyba już nie przejdzie, ale ułatwiłoby nam to wiele rzeczy - westchnął minister Wojny - a ja ? nadałbym się ? jak myślisz ? - prezes zaczął się nakręcać .. - predyspozycje masz a i ciągoty - podchwycił pomysł minister Wojny - tak bym to ujął - zawiesił głos na chwilę i kontynuował - to jest kapral na miarę naszych możliwości, my tym kapralem otwieramy oczy niedowiarkom! mówimy: to jest nasz kapral, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo! - muszę z kotem obgadać, a ty nie zapomnij tabletki - rzucił prezes na odchodnym ..
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    - A może oskarżyć o dyspozycyjność dziennikarza z FT? - A co to nam da? - Następnym razem dwa razy się zastanowią, zanim napiszą o nas tekst nieopatrzony odpowiednim wyjaśnieniem. Tak, jak my robimy w naszej wolnej telewizji, gdzie tłumaczymy wszystkim, co robi rząd. Zachodnie media też powinny tłumaczyć o co nam chodzi, zamiast pisać bezpośrednio o tym, co się zdarzyło. - A, to dobry pomysł. Tylko kto go oskarży. - Dziennikarz to za mało. Może ktoś z jakiegoś ministerstwa. - I niech to zrobi w internecie, w razie czego się potem powie, że to nie on, i nie było to oficjalne, i nie o to chodziło, a komentarza już nie ma i opozycja manipuluje. - Świetne, w ten sposób zrzucimy winę na opozycję. W końcu to ich wina, że zachodnie media piszą, co chcą. - a my się tak bardzo staramy wyjaśnić, o co nam chodzi, gdy mówimy to, co mówimy i robimy to, co robimy.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Kapral Walesa`???
    już oceniałe(a)ś
    0
    1