Kwartalnik młodych z KIK-u coraz ciekawszy: młoda inteligencja katolicka odważa się. Poprosili panią prezes Klubu Joannę Święcicką o tekst na temat "rozwodników" i byłego naczelnego "Więzi" Cezarego Gawrysia, żeby napisał o homoseksualistach. Oboje nie zawiedli, a głos Gawrysia redakcja poprzedziła dwoma innymi "w tym temacie". Jednego z redaktorów Maćka Onyszkiewicza oraz angielskiego działacza LGBT, teologa katolickiego Martina Pendergasta.
Obaj autorzy polscy są jak na polski konserwatyzm bardzo śmiali. Z Gawrysiem rozmawiają redaktorzy Cyryl Skibiński i Misza Tomaszewski. Pytają najpierw o Biblię. On odpowiada tak: "Ze Starego Testamentu możemy na przykład wyczytać, że akt homoseksualny jest obrzydliwością, którą należy karać śmiercią. Ale pomysł dosłownego interpretowania przepisów moralnych zawartych w Starym Testamencie jest kontrowersyjny. Musielibyśmy wtedy przyjąć za słuszne choćby to, że kobiety cudzołożne powinno się kamienować. Jednoznacznie negatywna ocena aktów homoseksualnych pojawia się także w listach świętego Pawła. Należy jednak oddzielić ich wymiar kulturowy, wraz z bagażem rozmaitych uprzedzeń, od prawdy objawionej. Poza tym greckie określenie arsenokoitai , tłumaczone w Biblii Tysiąclecia jako" mężczyźni współżyjący ze sobą ", a mogące oznaczać ludzi uprawiających męską prostytucję, pojawia się w 1. Liście do Koryntian dopiero na samym końcu listy wymieniającej tych, którzy" nie osiągną królestwa Bożego ". Wcześniej wymienieni są rozpustnicy, bałwochwalcy, cudzołożnicy, ludzie rozwiąźli. U gorliwych katolików obserwujemy tymczasem fiksację na punkcie tej jednej kategorii".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze