Podczas kampanii wyborczej politycy gotowi są rozwiązać wszystkie problemy obywateli. Premier Ewa Kopacz zaangażowała się dziś w to, by mama Julii z Opalenicy zgodziła się na zakup psa. Zabawne? Niestety, przede wszystkim bardzo szkodliwe.

Ewa Kopacz pojawiła się dziś w Opalenicy w województwie wielkopolskim na marszu przeciwko dopalaczom. Jedna z uczestniczek postanowiła wykorzystać obecność szefowej rządu do załatwienia osobistego problemu. Jak się okazało, pomysł był - niestety - skuteczny.

- Podeszła do mnie dziewczynka, która ma na imię Julia, i zapytała, czy mam trochę czasu. Mówię, że za chwilę będę jechać do następnego miasta. A dziewczynka mówi: szkoda, bo może by się pani spotkała z moją mamą i poprosiła ją, żebym mogła kupić sobie psa - relacjonowała Ewa Kopacz, kończąc swoje wystąpienie na scenie w Opalenicy. - Mama Julii niech pozwoli kupić psa, bardzo panią proszę - zaapelowała.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To bardzo dobra prośba i skierowana do właściwej osoby .jedyne co bym zmieniła to nie kupuj mamo psa a adoptuj .Twoje dziecko zyska najwspanialszego,najwierniejszego przyjaciela .Ten przyjaciel będzie w stanie oderwać ją od komputera ,a spacery z nim wyjdą jej na dobrze .Dzieci wychowywane ze zwierzętami są spokojniejsze i radośniejsze :)A domy w których są zwierzęta cieplejsze :)
    @puzonik48 To prawda, że przygarnięcie zwierzaka jest najlepszym wyjściem. Ale jeśli ktoś chce kupić psa, to niech go kupi - byle w sprawdzonej, legalnej hodowli. Ważne, żeby była to decyzja świadoma i dobrze przemyślana, a nie podjęta pod wpływem impulsu, próśb dziecka czy apeli pani premier.
    już oceniałe(a)ś
    26
    10
    @anna_pawlowska_redakcja Kochający rodzice najczęściej spełniają życzenia swoich dzieci ,przecież wszyscy chcemy ,żeby dzieci były szczęśliwe .Ten artykuł jest nabzdyczony i cała "mądrość" w nim zawarta :( impuls to jest chwila ,moment ,a tu widać ,że temat wokół psa toczony jest w rodzinie już jakiś czas ?Widocznie mama nie ma kontrargumentów ,że dziewczynka drąży temat ?Gdyby takowe były ,dziewczynka nie szukałaby "adwokata" :)
    już oceniałe(a)ś
    9
    29
    @puzonik48 A może matka lepiej zna swoją córkę niż ona samą siebie? Istnieją zasadniczo dwa rozwoje wypadków - że dziecko ma chwilowy kaprys i taki, że pies poprawi relacje rodzinne. Ale nie wiemy jak to jest w tym przypadku, a chcemy na siłę: - uszczęśliwić dziecko oraz - "uszczęśliwić" matkę. Spokojnie!
    już oceniałe(a)ś
    13
    2
    @lokator Właśnie spokojnie :)))Ten spokój zaleciałabym redaktorce ,która z igły zrobiła widły :( Nikogo nie chcę uszczęśliwiać :) W moim poście napisałam jakie są zalety posiadania takiego wiernego przyjaciela jakim jest pies.Wiem ,że nie wszyscy lubią zwierzęta ,nie wszyscy mogą je posiadać ,ale dobrze jest dziecku powiedzieć jakie są powody ,że nie możemy wziąć (albo po pawłowsku wząść ) i dziecko nie będzie szukało adwokata :)
    już oceniałe(a)ś
    10
    11
    @anna_pawlowska_redakcja Każdy, kto płaci za zwierzę, przyczynia się do szerzenia idei, że psy i koty rasowe są w jakiś sposób lepsze. Są pewne wyjątki, ale zazwyczaj zwierzęta rasowe kupuje się dla walorów estetycznych. Dlatego nawet dobre, sprawdzone hodowle mnożą zwierzęta z nakierowaniem na pewne cechy wyglądu, które z pokolenia na pokolenie stają się coraz bardziej wyolbrzymione. Skutki tego widział każdy, komu zdarzyło się trafić w internecie na mema porównującego przedstawicieli kilku psich ras z psami tej samej rasy kilkadziesiąt lat temu. Psy o nienaturalnych kształtach, przesadnie smukłe, o masakrycznie krótkich łapkach, niemalże nieistniejących pyszczkach. Championy, zdobywywcy prestiżowych wystawowych medali, rodzące się kalekami, często niezdolne do urodzenia miotu bez asysty weterynarza. To wszystko dzieło sprawdzonych, legalnych hodowli. Może to też warto przemyśleć.
    już oceniałe(a)ś
    19
    3
    @puzonik48 Chcesz powiedzieć, że znajoma, która adoptowała to adoptowała psa, a nie dziecko. No proszę. Adoptować można dziecko nie zwierze. Tak samo zabić można człowieka, a uśmiercić zwierzę. Pies to nie rzecz, pies to też nie człowiek!
    już oceniałe(a)ś
    1
    15
    Byłam przez kilka lat wolontariuszem w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt - rzeczywiście, trafia tam mnóstwo kilku-miesięcznych psiaków, które znudziły się dzieciom albo zaczęły za bardzo psocić w domu, a jedyna reakcja na którą było stać dorosłych to: podrzucić je pod bramę schroniska...! Bardzo, bardzo trafny artykuł.
    @malagenija Jednak Pani Ani trochę odwaliło.... Przecież Pani Premier ani nie mówiła, że to była rzecz, ani nie dyskredytowała zwierząt.... Wręcz mówiła o powadze decyzji. Pani Ania źle zrozumiała wypowiedź i chyba nie rozumie, że pies to zwierze nie człowiek. Tak psa można kupić. Można kupić dla dziecka... Baa nie ma w tym nic złego wręcz trzeba chwalić jeśli jest poparte rozwagą odpowiedzialnością. I namawiać, by ludzie brali psiaki ze schronisk.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @jurek.k4 Przyjaciela sie NIE kupuje. Nikomu nic nie "odwalilo", po prostu pies to nie zabawka dla dzieciaka, zadne zwierze nia nie jest, pani Ania ma absolutna racje.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Mamusiu, kup dziecku pieska w schronisku ,proszę.
    już oceniałe(a)ś
    73
    9
    Pani Pawlowska, ja tez 5 lat temu zgodzilem sie po dlugich namowach kupic corce psa. Wczesniej nie widzialem takiej mozliwosci, bo zakres obowiazkuow z tym zwiazanych mogl okrzyzowac moja codzienna rutyne. Pani Pawlowska, od dnia w ktorym kupilismy ostatecznie tego psa osobiscie siedze mniej przy komputerze, co oprocz rozrywki jest rowniez moja praca i wiecej czasu spedzam na spacerach w pobliskim parku. Czasami wychodze z psem sam, czasami a corka, a czasami cala rodzine. Dzieki tej decyzji 3 lata temu kupilem namiot i zaczelismy rodzinnie jezdzic na biwaki, czegowczesniej nigdy nie robilismy. Pani Pawlowska, jezeli rodzic nie chce zgodzic sie na psa to znaczy, ze rodzic doskonale rozumie, jakie z tym wiaza sie obowiazki i jest ich w pelni swiadomy. Tacy ludzie nie zaniedbuja psow, nie oddaja ich do schronisk. Natomiast ludzie, ktorzy ulegaja dziecku i kupuja zwierzaka dzieciakowi tylko dlatego, ze ono chce psa najczesciej sie konczy wlasnie tym, co pani opisuje. Pani Pawlowska, jezeli matka Julii zgodzi sie kupic tego psa to nie dlatego, ze tak chce pani Kopacz, tylko dlatego, ze zrozumito, ze pies, a raczej obowiazki z nim zwiazane jest szansa na poprawe relacji z dzieckiem. Pani Pawlowska, czasami w zyciu przed napisaniem, lub wypwiedzeniem czegos warto jest sie kilka razy gleboko zastanowic ;D
    @kralik111 Pozostanę jednak przy zdaniu, że nigdy nie należy "kupować psa dziecku". Pies to nie jest zabawka ani narzędzie do poprawy relacji z dzieckiem. To żywa istota. Oczywiście to prawda, że życie rodzinne może bardzo zyskać na tym, że pojawi się pies. Sama mam psa przygarniętego ze schroniska, więc wiem coś o tym :) Ale to nie jest powód, żeby szefowa rządu promowała postawę: dziecko marzy o piesku, więc proszę go kupić. To nieodpowiedzialne.
    już oceniałe(a)ś
    36
    10
    @kralik111 >>> Pani Pawlowska, czasami w zyciu przed napisaniem, lub wypwiedzeniem czegos warto jest sie kilka razy gleboko zastanowic ;D <<< Artykuł w zasadzie jest kontestowaniem postawy pani premier, która przemieszcza się od jednej bezmyślności w drugą. Jak pojawi się na osiedlu niebezpieczeństwo to zamkniemy się w domu i zlejemy wszystko inne czy będziemy niebezpieczeństwo zażegnywać. Premier Kopacz preferuje NIEWŁAŚCIWE postawy społeczne. I autorka to zauważyła i krytykuje.
    już oceniałe(a)ś
    19
    10
    @anna_pawlowska_redakcja Pani Pawłowska,Pani umysł pracuje bardzo jednokierunkowo.Pani premier nie wykonała nierozważnej wypowiedzi.Kupić, nabyć są to równoważne słowa.Czy Mama z dzieckiem nie mogą rozważyć czy chcą berneńczyka,szpica czy nowofunlanda.te trzeba KUPIC !Psy ze schroniska trzeba "wykupić".Pani Premier ma prawo do nie rozróżniania takich niuansów.Pani Pawłowska-przeszła już Pani na stronę PiS-ze strachu?Tacy bojażliwi to połowa sukcesu NAWIEDZONYCH!!!
    już oceniałe(a)ś
    7
    21
    @pospiecha Pani premier nie powinna nikogo namawiać ani na kupno ani na wykupienie psa. To powinna być wyłącznie wspólna decyzja rodziny i nie wolno wywierać presji z wyżyn swojego autorytetu.
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    @kralik111 przepraszam ...ale czasem przed zamieszczeniem jakiegoś tekstu warto go chociaż raz przeczytać (pomijam już kwestię tragicznego języka polskiego)
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @kralik111 Kompletnie bezsensowny komentarz ktory tak naprawde nic nie wniosl :/ Sa rodzice i rodzice, niestety wielu jest takich ktorzy wlasnie ulegaja dzieciakowi i psa - o zgrozo - kupuja. Potem piesek nagle staje sie problemem i konczy w schronisku badz jeszcze gorzej.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Kupiłam swojemu dziecku i już jest z nami 11 lat.
    @Julka Palmer Jak pani sama pisze kupiłam i na pewno zrobiła to pani z pewną świadomością obowiązków związanych z bycia właścicielem psa,nikt do tego pani nie zmuszał dlatego na pewno traktuje pani swego psa jak członka rodziny.Nikt nie powinien mieć psa kto tego z różnych względów nie chce lub nie może.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ale wydumaliście problem. Premier naturalnie, jako miłośniczka zwierzaków, przychylnie zareagowała na chęć dziecka do posiadania psiego przyjaciela. Piękne i godne naśladowania. Nie widzę nic złego w apelu o kupno dziecku psa. Psy kupione też często unikają losu psa schroniskowego. I raczej wątpię, aby jakaś matka akurat po apelu premier rzuciła się do kupienia psa, skoro uznawała, że nie jest do tego gotowa. A sam apel o posiadanie zwierząt jest jak najbardziej w porządku. Czepianie się premier o wszystko jest niestety modne i na czasie.
    @karolina_wk To niech ona zachowuje się poważnie, jak przystoi Pani premier. Czy wyobrażacie sobie żeby kanclerz Merkel tak się zachowywała jak Kopaczowa? Skakała przez rowy z wodą, kręciła biodrami na sprzęcie sportowym, zaglądała ludziom w talerze, dotykała kotletów, zaczepiała ludzi na peronie itd? Żenada
    już oceniałe(a)ś
    3
    11
    Pies nie jest zabawką, decyzja powinna być starannie przemyślana. Pani Kopacz w pogoni za popularnością rzuciła hasełkiem. A mogła przecież powiedzieć: "Mamo Julii, Twoja córka bardzo chce mieć psa. Może to przemyślisz. Oczywiście ludzie decydujący się na zwierzę muszą pamiętać, że to zobowiązanie na kilkanaście lat, mówię tu do wszystkich obecnych i przyszłych właścicieli." Żeby było jasne - nie jestem przeciwniczką Ewy Kopacz i jej partii. Ale sama mam sunię znajdę, która komuś się znudziła i jestem przeciwniczka pochopnych decyzji.
    już oceniałe(a)ś
    29
    13
    A dlaczego z góry zakłada Pani, że mama Julii nie okaże się odpowiedzialnym, kochającym zwierzaka człowiekiem? Oczywiście rozumiem Pani racje ale na miłość boską! Nie szczujmy się z góry na siebie nawzajem. Więcej pozytywnej edukacji, mniej hejtu! Proszę...
    @angharad Bo jeżeli Julia musi się uciekać do protekcji ze strony pani premier, to znaczy, że wie, że jej mama się nie zgadza na psa w domu. Inaczej nie zawracałaby pani premier głowy, zanim by nie porozmawiała z mamą.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @angharad cały Pani post jest hejtem w pigułce - nie wiem ale się wypowiem
    już oceniałe(a)ś
    0
    0