Od niespełna dwóch lat zaczęły zbierać od firm, z którymi mają umowy (m.in. banków, operatorów telekomunikacyjnych, dostawców prądu), nie tylko dane o niezapłaconych fakturach, ale także tzw. informacje pozytywne. A więc na przykład, że Jan Kowalski ma umowę na abonament na 150 zł miesięcznie i płaci sumiennie od 14 miesięcy.
Prawdziwe złote lata dla BIG-ów może przynieść nowelizacja ustawy regulującej ich działalność. Dzięki niej prawdopodobnie otrzymają dostęp do większej liczby interesujących danych. O ile dziś BIG może pobierać informacje tylko od prywatnych firm, najczęściej proponując im wymianę na zasadzie "daj nam informacje o swoich klientach w zamian za dostęp do naszych baz", o tyle nowa ustawa pozwoli im otrzymywać informacje o zaległościach płatniczych od organów publicznych, np. od urzędów skarbowych.
Wszystkie komentarze