Kobieca fizyczność, cielesność nigdy nie stanowiły dla mnie tabu. Wynika to z prostej przyczyny: urodziłam się jako jedna z bliźniaczek - mówi Małgorzata Lebda, finalistka Nagrody Nike 2024.

Poetka Małgorzata Lebda znalazła się w siódemce nominowanych do Nagrody Literackiej Nike 2024. Jury doceniło jej pierwszą powieść "Łakome".

Juliusz Kurkiewicz: O tym, że w powieści „Łakome" są poukrywane wątki autobiograficzne, że wieś z powieści ma wiele ze wsi w Beskidzie Sądeckim, w której się wychowałaś, już wiemy.

Małgorzata Lebda; W pisaniu biorę z życia, z doświadczonego, z przeżytego. Postacie babki i dziadka czerpią z moich rodziców. Istotne jest tu doświadczenie, które było moim udziałem - towarzyszenia przez dwa lata chorującej na raka mamie. Przyglądałam się temu, w jaki sposób choroba pracuje w jednej z najbliższych osób, ale też w nas, domownikach i samym ciele domu. Po sześciu tomach poetyckich potrzebowałam zmierzyć się z tym tematem w innej materii języka, w dłuższej formie, nakładając maski na to, co z życia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Kiedy choroba mamy ci się przydarzyła?"
    Jakim trzeba być narcyzem i egocentrykiem, aby zadać takie pytanie.
    @marnier13
    Odczytuję to inaczej - jesteśmy z bliskimi połączeni - sama autorka o tym wspomina…kojarzy mi się to jak matki mówią o chorobie swych dzieci - np zaczął MI kaszleć
    już oceniałe(a)ś
    17
    4
    @Zielonczanna
    Dziękuję za pokazanie innej perspektywy. Ale pytanie nadal mnie razi; jest w nim zawarta sugestia, że choroba matki sprawiła córce problem.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    @Zielonczanna
    Matka, która tak mówi wyraża między wierszami irytację, że „dzieciak” zaburza swoją chorobą jej plany, jej życie. To nie jest wyraz troski o dziecko ani żadnego połączenia. To jest dokładnie to, co Marnier zauważył - egocentryzm.

    Co do pytania dziennikarza - to jest dokładnie znak naszych czasów, wszystko, ale to absolutnie wszystko filtrować przez własne ego, przez własne ja, przez własne odczucia, odnosić do siebie, nawet jeśli doświadczenie nie jest twoim doświadczeniem. Ciekawa jestem czy gdyby matka pani Lebdy chorowała ale jeszcze żyła i siedziała obok pisarki, to dziennikarz nadal zadałby to samo pytanie…

    Ja wiem, że tu chodziło o tę więź między matką a córką, o to, że córka jest blisko matki, że się nią opiekuje, jest blisko jej choroby, że towarzyszy jej umieraniu, że też to przeżywa, choć pewnie inaczej niż sama chora. Niemniej jednak to pytanie po prostu jest jakieś, nie wiem, niesmaczne.
    już oceniałe(a)ś
    11
    3
    @ammma
    Może nie niesmaczne, a bardziej - nieszczęśliwe.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @ammma
    Też uważam, że to pytanie jest symptomatyczne dla pokolenia, które jest skupione na sobie, na swoim wrażliwym "JA".
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    @marnier13
    "na swoim wrażliwym "JA"."

    przewrażliwionym ; )
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    @marnier13
    Odnoszenie się do własnych odczuć nie oznacza braku ofiarności przy towarzyszeniu umierającej osobie…artyści zwykle dzielą włos na czworo i wszystko poddają analizie
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    Zgoda, ale w tym przypadku mówimy o niefortunnym pytaniu red. Kurkiewicza.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @marnier13
    Jasne,wiem ale trochę smuci mnie ocenianie wszystkich - narcyz,egocentryk - on tylko przeprowadza wywiad z ciekawą autorką.
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @Zielonczanna
    Masz rację; red. Kurkiewiczowi dostało się, być może niezasłużenie, za dominującą obecnie narcystyczną i egocentryczną kulturę.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @marnier13
    Jak mogła nie sprawić problemu córce choroba matki? Miała ją ucieszyć? Czy być obojętna? To jakieś zakłamanie i idealizacja fałszywa że choroba bliskiej osoby nie sprawia problemu.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Trochę dziwna rozmowa. Ciekawe zarówno pytania, jak i odpowiedzi przeplatają się z żenująco głupimi... (mój faworyt: dlaczego pisarka hetero bierze się za tematy nie hetero? :)))) )
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Najpierw mocno na wyrost interpretuje Ann jako "lesbijkę kochankę" narratorki, a potem pyta dlaczego autorka hetero bierze się za wątki niehetero.
    Głupszych już tam w redakcji nie było?
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    Bardzo dobrze się tę książkę czytało. Też zastanawiałam się, kim jest Ann.
    Trzymam kciuki.
    już oceniałe(a)ś
    8
    2
    Takie rozmowy powodują, że chcę rzucić wszystko i wyjechać w Beskidy.
    @mad_ouc
    Wyjedź, nikt nie straci.
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    @Krap
    jakie to swojskie, tutejsze.....
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    A ja lubię kobiety z talią osy i obfitym biustem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Płaskie. Narcystyczne. Po obu stronach mikrofonu. I nie wiem, skąd to parcie na Lebdę.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    "Kocham ludzi".Naprawdę?Za co?Trzeba być nieźle pie...iętym żeby kochać gatunek,który niszczy środowisko w którym żyje.
    @blablabla
    Racja. Ta pani to banał.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @blablabla
    nie wszyscy są wyedukowani
    już oceniałe(a)ś
    0
    1