Jej wspomnienia zachwycają krytyków. Skrywają też tajemnicę. Kim naprawdę była Barraud?

Ta historia mnie zachwyciła. 

Jest rok 1939. Rozczarowana życiem urzędniczki w agencji ubezpieczeniowej pisarka Enid M. Barraud, wyjeżdża z Londynu i dołącza do Kobiecej Armii Ziemi. 

Celem tej, stworzonej przez brytyjski rząd organizacji, była pomoc rolnikom. Gdy w kwietniu 1939 r. uruchomiono pobór do wojska, zostali oni bez rąk do pracy. Pomóc miały kobiety. Niektóre - jak Barraud - zgłosiły się na ochotniczki. Inne zostały skierowane do pracy na roli przez państwo. W 1944 r. 80 tys. kobiet pracowało na angielskich polach, by pomóc wykarmić walczący kraj.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    <<< Jednak Vita Sackville-West, krytyczka i pisarka znana najbardziej ze związku z Virginią Woolf, napisała, że spośród tych wszystkich dzieł, to właśnie głos Barraud "jest prawdziwy". >>>

    Innymi słowy, życie kobiety pracującej ochotniczo na wsi podczas wojny jest "prawdziwe" dopiero wtedy, gdy identyfikuje się ona jako mężczyzna John i mieszka z partnerką :-) Trochę szkoda pozostałych 79.999 wojennych robotnic rolnych, których głos jest najwyraźniej w tej sytuacji "nieprawdziwy"...
    już oceniałe(a)ś
    26
    5
    "Połóż moją rękę na pługu" to bardzo nieudolne tłumaczenie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Co to są 'niebinarne zachowania zwierząt'?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Magdalena Figur, podawała rękę Bierutowi. Pierwsza traktorzystka w PRLu. Na 35-lecie pracy zawodowej otrzymała Ursusa C-360. To "Dziewczyna z plakatu".

    Sam pamiętam, gdy uczniowie szkół podstawowych w zajęć pomagali rolnikom w asyście nauczycieli.
    Ale to było w PRL w Polsce i zapewne teraz należy się z tego śmiać, no ale to w artykule dzieje się a Anglii i jest godne przynajmniej zastanowienia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    GW jednak sięga moich oczekiwań. Traktorzystka! Chociaż ma to pewne tradycje, taki Iwaszkiewicz też lubił traktorzystów. I co na to wielka rada sióstr?
    już oceniałe(a)ś
    3
    3