Biegał po sali i skakał po łóżkach. Był jak wielu pięciolatków, których rozpiera energia. Ale dla personelu szpitala w Lublińcu stanowiło to dowód na to, że dziecko jest społecznie nieprzystosowane. I że trzeba je zabić.

W 1940 roku naziści przystąpili do akcji „T4", której celem było wymordowanie osób chorych psychicznie i wszystkich uznanych za „niewartych życia". Do szpitali psychiatrycznych i domów opieki kierowani mogli być wszyscy, którzy nie spełniali wymogów „aryjskości". Wśród nich - dzieci. Utarło się, że akcja „T4" dotyczyła tylko Niemców, jednak - jak pokazuje Kalina Błażejowska w reportażu historycznym „Bezduszni. Zapomniana zagłada chorych", dotyczyło to również polskich obywateli - zarówno Polaków, jak i Żydów, czy Ślązaków.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Makabra. Wszelkie ideologie, religie i dyktatury tak właśnie działają. Oczyśćmy tkankę społeczeństwa z plew. Horror.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    <<< Utarło się, że akcja „T4" dotyczyła tylko Niemców, jednak - jak pokazuje Kalina Błażejowska w reportażu historycznym „Bezduszni. Zapomniana zagłada chorych", dotyczyło to również polskich obywateli - zarówno Polaków, jak i Żydów, czy Ślązaków. >>>

    Gwoli ścisłości historycznej, zgodnie z ówczesnym niemieckim prawem nie byli to obywatele polscy.
    @kapitan.kirk
    gwoli ścisłości to byli to obywatele polscy. a to że naziści różnie traktowali obywateli polskich w oparciu o swoje chore kryteria to inna para kaloszy.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @batman666
    O dziwo, napisaliśmy w sumie obaj to samo...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ta pani twierdzi, że Niemcy o „swoich” ofiarach pamiętają, tak jakby o innych nie pamiętali. W środku Berlina jest ogromny pomnik ofiar Holocaustu, są „kamienie pamięci” na chodnikach, a gdzie w Polsce są pomniki Żydów pomordowanych przez Polaków? Jedwabne i… coś więcej? A gdzie choćby symboliczny pomnik dla ofiar polskich szmalcowników? My też „swoje” ofiary czcimy, ale tylko pod warunkiem, że nie były Żydami, prawda?
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Straszne.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0