Przed czwartkowym spotkaniu z Juliuszem Machulskim przypominamy wywiad z autorem, który ukazał się 12 maja.
Kryminał retro "Wisząca małpa" (premiera 17 maja) to dowcipna, misternie utkana zagadka kryminalna nawiązująca do klasyki gatunku spod znaku Agathy Christie czy Edgara Allana Poego. Akcja toczy się w 1961 r., w ośrodku dla partyjnych dygnitarzy KC PZPR. Ciało jednego z nich morderca porzuca w schronie przeciwatomowym. Obok niego wisi martwa kapucynka.
Śledztwo prowadzi pułkownik Jan Henke, kipiący sarkazmem, lakoniczny typ z ponurą przeszłością. Dzielnie sekunduje mu młody czekista Jeremi Felicki, zakochany w kinie oraz nieco po młodzieńczemu egzaltowany narrator "Wiszącej małpy".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
I dziękuję za całokształt, z pewną nadzieją na kontynuację filmową!
Zawsze z rozrzewnieniem patrzę na ostatnie sceny - co nam zabrał nacjonalizm nazistów i komunistów (1968).
Wiem, że nie na temat, ale odnoszę wrażenie , że pani Górna nie ogląda filmów o których pisze i nie czyta książek na które się powołuje . Napisać i bohaterze Wiszącej Małpy, "młody czekista", może jedynie ktoś, kto książki nie czytał, lub jej nie zrozumiał. Dochodzę do wniosku, że autorka wywiadu zajmuje się głównie własną "interpretacją" artykułów gazetowych na temat sztuki filmowej. (Nie chodzi mi tylko o ten wywiad), pewnie ma kredyt we frankach i musi dużo pisać. Machulski jak zwykle świetny, zdystansowany, "wywiadowczyni" żenująca.
Liga broni, liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi.
To był część kodu kulturowego, i od razu się wiedziało o jaki rodzaj grupy społecznej chodzi.
Aktyw….
Dzisiejsze "woke" odczytuje ten film jako kpinę z siebie... i słusznie.
Film jak widać ponadczasowy i kpi z tego co nadęte i na hipokryzji oparte.
Każde pokolenie może sobie odczytywać co chce i jak chce. Że Seksmisja była filmem politycznym, w latach 80-tych wiedzieli wszyscy. Ale to było 40 lat temu.
Nowe filmy - koniecznie!!!
No, zaspojlerowałeś. A ja pamiętam, że jak byłem na tym w kinie, to nie rozpoznałem Michnikowskiego z "przyprawionymi cyckami" i było to dla mnie zaskoczenie.
No, ale to tylko historia, teraz byłoby inaczej….
Dlatego ich to gryzie. Ich ukochany ustrój sparodiowany.
W du.ie byłeś i gó.no widziałeś, tyle tez wisz o świecie i lewicy ile zjisz.
Czego się spodziewać po "światłej " lewicy, całej w pluszu, jak nie ataku personalnego...
Koncept jest od Bułyczowa i Zajdla, może trochę Aldissa.
Ale te nazwiska nic dzisiaj nie mówią….
Siło fajnie do ogląda, znając klasykę.
Thx. Trzeba nadrobić.