Stek z cebulą i sosem pieczeniowym - to zdaniem Aleqi Hammond, byłej premierki Grenlandii, najlepsze rzeczy, które poznała dzięki Danii.
Hammond, premierka w latach 2013-14, zaskakiwała swoimi wypowiedziami duńskie media, wyrażając choćby nadzieję, że język angielski będzie miał kiedyś na wyspie status podobny do duńskiego. W tej kwestii Niviaq Korneliussen, pisarka z Grenlandii uważana za największy od dziesięcioleci talent pisarski pochodzący z „zielonej wyspy", znalazłaby wspólny język z Hammond. W jej książkach wymieszanie języków świadczy o przemianach i aspiracjach młodego grenlandzkiego pokolenia.
Wszystkie komentarze
Nie, to Ty się stajesz biedakiem...
Powinni mieć w lekturze "Anaruk chłopiec z Grenlandii" Centkiewiczów...
Przez 3/4 książki (Dolina Kwiatów) bohaterka skrolluje Facebooka i zastanawia się czy jej obecna dziewczyna już polajkowała jej post. Litości!
Ten fikołek łączący bez żadnych podstaw samobójstwa młodych Grenlandczyków z homofobią i osobami LGBT to niesamowita rzecz. Oczywiście, przyczyną samobójstw na Grenlandii nie jest wcale powszechny alkoholizm, przemoc domowa, zderzenie tradycyjnej kultury Inuitów z współczesną duńską kulturą, nadmiar/deficyt światła słonecznego w zależności od pory roku.. Nie, Inuici zabijają się, bo są gejami, a jak wiadomo geje nic nie robią, tylko się zabijają! Jako osobaelgiebete uważam te coraz powszechniejsze wśród wrażliwej, troskliwej i empatycznej części społeczeństwa próby zrównania orientacji homoseksualnej z niezrównoważeniem psychicznym i traktowanie samobójstwa jako coś charakterystycznego dla gejów do tego stopnia, że dziennikarze Wyborczej zaczynają posługiwać się skrótem myślowym 'gej=samobójstwo' za niesamowicie obraźliwe i homofobiczne.
Duńskie wyrzuty sumienia i polit.poprawność wstrzymuje więc niepodległość Wyspy Lodów i wszystko toczy się po staremu.
Wkurzeni Duńczycy ze musza utrzymywać Eskimosów z Grenlandii, a Eskimosi wkurzenie na to, że dotacje z Kopenhagi są za małe….
Zamiast "Eskimosi" lepiej uzywac nazwy "Inuici" ("Inuit" to l. mnoga od "Inuk" co znaczy "czlowiek". Sami Inuici nazywaja siebie "Kalaallit" = "Grenlandczycy". Zas toponim "Grenlandia" brzmi "Kalaallit Nunaat" - "Kraj Grenlandczyków".
Tak, wiem, ale chciałem troszkę sprowokować. No i nie zawiodłem się :-)
Cierpię na alergię na nadmiar politycznej poprawności. To poszło za daleko, np. wielu „native Americans” preferuje używanie określenia „American Indians” itd.
BTW: skoro sami Inuici z Grenlandii nazywają się Kaallalit to i może powinnismy zacząć ich po polsku „Kaalici” albo podobnie…
A my mamy kaczora !
Łyso ?