Joanna Ostrowska: - Chcę podkreślić rolę wszystkich osób, które przez lata walczyły o to, by historie nieheteronormatywnych osób były w Polsce głośno opowiadane.

- Napisz to jako "success story". Bo to jest nasz sukces - mówi mi Joanna Ostrowska, tegoroczna laureatka Nike Czytelników za reportaż historyczny "Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej".

Queerowe "success story" w Polsce? Jeszcze kilka lat temu wrodzony optymizm Ostrowskiej kontrowałbym własnym – również wrodzonym – pesymizmem. Czasy się jednak zmieniają, a finał Nagrody Literackiej "Nike" (galę można oglądać w niedzielę 2 października o godz. 20 na wyborcza.pl) dla książki o losie homoseksualnych mężczyzn w czasie II wojny i jej zwycięstwo w plebiscycie czytelników są tego świadectwem.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ogromne gratulacje!!!
    już oceniałe(a)ś
    22
    2
    Dobry tekst. Dołączę książkę do kolejki lektur.
    już oceniałe(a)ś
    16
    2
    pdf książki "„Mój Führerze!” Ofiary przymusowej sterylizacji na Dolnym Śląsku w latach 1934–44" można bezpłatnie pobrać ze strony wydawcy, Fundacji Ośrodka KARTA
    (zakładka Książki/Za darmo)
    @wrajskiejdolinie
    Poprawnie powinno być albo w oryginale "Mein Führer!", albo w tłumaczeniu "Mój Wodzu!". A tak wyszedł językowy dziwoląg.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Gratulacje!
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    Bardzo interesujący tekst! PS Ale mówienie "skomplikowana biografia" odnośnie skazanego gwałciciela zamkniętego w obozie głównie z nieheterykami, to już jakaś nowomowa...
    już oceniałe(a)ś
    9
    3
    Nie dziwię się, że książka dostała Nike czytelników. Dla wielu osób to być może pierwsze spotkanie z tematem. Ale mam nadzieję, że głównej nagrody nie otrzyma, bo to byłby kolejny rok z nagrodą za wybór tematu, solidną kwerendę i przezroczysty styl. Dokładnie tak samo było z Łazarewiczem. Rokita przynajmniej zostawił jakiś autorski ślad w swoim Kajś.
    W każdym razie nie cieszy mnie ta tendencja w nagradzaniu non-fiction.
    @krykula
    To nawet nie jest tendencja do nagradzania non-fiction, ale do nagradzania za temat, niezależnie od warsztatu - wystarczy ruszyć to, co dziś się rusza, bo przez lata się nie ruszało. A to jest nagroda literacka i książka mogłaby być o niczym, tylko pięknie napisana. A nie, nie mogłaby - dziś już to nie możliwe. To jak z dobrą muzyką, której jakość zastępują deklaracje o orientacji seksualnej jej kompozytorów czy wykonawców.

    Ciekaw jestem jak będzie wyglądał dział poświęcony naszym czasom w historii muzyki czy literatury. Wcześniej były dzieła i daleko za nimi, w cieniu swoich utworów ich twórcy. Dziś mamy malowane ptaki, z których każdy szuka swoich krzykliwych kolorów w sposobie bycia, tożsamości lub jej braku, orientacji czy też w podejmowanej, odpowiednio kontrowersyjnej tematyce - wszystko by zostać zauważonym. Jakby brakowało im wiary, że to co stworzą nie wystarczy by zaistnieć w świadomości czytelnika czy słuchacza. A może mają rację?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Według moich szacunków przez obóz przeszło przynajmniej 70 mężczyzn skazanych z paragrafu 175." - czyli bardzo ważny temat, kluczowy społecznie, szalenie ważne że doczekał się gruntownego opracowania oraz książki - a książka nagrody.
    Ilu było profesorów, ilu ojców wielodzietnych rodzin, Ilu samotnych, a ilu rozwodników, ilu lekarzy, a ilu zwykłych listonoszy? Nie jest ważne, bo byli heretykami.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Old Leosia
    już oceniałe(a)ś
    9
    7