Piotr M. Majewski umiałby najnudniejszą historię jakiegoś państewka, w którym nic dramatycznego się nie wydarzyło, opowiedzieć tak zajmująco, że państewko to musiałoby przyznać mu honorowe obywatelstwo - o nowej książce Majewskiego "Niech sobie nie myślą, że jesteśmy kolaborantami".

Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.

Książki zatytułowane "Nazwa kraju (jakieś ważne dla niego daty)" budzą mój czytelniczy niepokój. Przeważnie znaleźć je można na sążnistych woluminach, których lektura zajmuje tygodnie. Bywają wśród nich książki nudne, będące pisarską i historyczną księgowością – w roku X wydarzyło się Y, a "tego" dnia do miasta stołecznego przybył jakiś książę.

Czy książę marszczył brwi i zatykał nos już u granic miasta, przez które dopiero co przeszła powódź? Historycy często unikają tego typu prozatorskich zabiegów. Częściej sięgają po nie reporterzy, choć ci znowu niechętnie opowiadają o wydarzeniach z przeszłości.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Świetna książka, polecam! Moim zdaniem lepsza nawet niż Studium Kryzysu. Autor, porusza szerzej nieznane u nas tematy m.in holocaustu na terenie Protektoratu i przedstawia je bez martylorogiczno-bogo-ojczyźnianego polonocentrycznego filtru, przez który patrzymy na WW2.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Szczygieł odwetowo opowiedział dowcip-zagadkę czeskiemu taksówkarzowi: "- Dlaczego Czesi nie mieli ruchu oporu?
    - Bo im Niemcy nie pozwolili".
    już oceniałe(a)ś
    7
    3
    Gdybym nie znała publikacji Majewskiego, to powyższy tekst na pewno zachęciłby mnie do lektury!
    już oceniałe(a)ś
    5
    2