Tekst pochodzi z dwumiesięcznika "Książki. Magazyn do Czytania". O czym jeszcze piszemy w wydaniu 6/2021 czytajcie tutaj.
Cześć, tu Arthur Schopenhauer. Pewnie znasz mnie z Facebooka. Jestem tym facetem w ciasnym kołnierzyku i surducie vintage, mam złowieszczy wyraz twarzy, oldskulowe bokobrody i łysinę z aureolą wzburzonej siwizny.
Młodzież wrzuca mnie na memy, czy jak to tam zwiecie, i pisze np.: „Morza szum, ptaków śpiew – ból, cierpienie, pot i krew" albo „Słońce świeci, ptaszek kwili, może byśmy się zabili". O, czekaj, to jest dobre: „Kto rano wstaje, ten ma przed sobą cały dzień udręki".
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze