Zdradził go jednak w 1964 r. zwerbowany przez Rosjan podwójny agent Kim Philby. Do tej postaci nawiązał w jednej z najsłynniejszych powieści "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg" (1974).
Sławę przyniosła le Carré powieść „Ze śmiertelnego zimna” (1963), trzecia z blisko 30 powieści. Napisał ją w pięć tygodni, wstrząśnięty podziałem Berlina. Dwa lata później sfilmował ją Martin Ritt, obsadzając Richarda Burtona w roli brytyjskiego agenta, rzekomego zdrajcy, który ucieka do Berlina Wschodniego. Bohaterowi udaje się zwieść przeciwników, ale powrót w kobiecym towarzystwie będzie trudniejszy...
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
KGB wprowadziło go jako lekturę obowiązkowa.
Szef KGB identyfikował sie z Smileyem.
BTW wątpię czy autor artykułu przeczytał choć jedną książkę le Carre'a ale za to z pewnością w filmami jest na bieżąco.
Najmadrzejszy człowiek, jakiego słyszałem od lat.
Zacznę od autobiografii.
Jego ( samotny ) ojciec był oszustem i handlarzem nielegalna bronia,
chcącym sie wyrwać z kręgu klasy robotniczej.
Radziłbym przeczytać książkę staranniej. Jeżeli książka męczy - wystarczy film.
Obydwu bedzie nam brakować
Nie wycieraj sobie gęby Machalicą. Obaj byli wybitnymi postaciami świata kultury, przy czym mnie na przykład znacznie bardziej będzie brakować Le Carré.