KRYMINAŁ

„Moloch”
Marek Krajewski
Znak, Kraków

Lato roku 1928 jest wyjątkowo gorące. Nawet nocą upał nie słabnie. Czterdziestopięcioletni radca kryminalny Mock nie może zasnąć. Miota się po swoim mieszkaniu przy Rehdiger Platz zlany potem i przeklina, na czym świat stoi, bo za parę godzin musi się przecież stawić w pracy. Na krótko przed północą odbiera telefon od szefa policji w Breslau i swojego przełożonego Heinricha Muhlhausa, który każe mu bezzwłocznie przyjechać do szpitala dla obłąkanych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze