Fabułę piątej powieści o detektywie Cormoranie Strike'u przesłoniły transfobiczne uwagi autorki. Dzięki nim interes się kręci, ale my sprawdzamy, co jest w książce

Niespokojna krew
Robert Galbraith
Przeł. Anna Gralak
Wydawnictwo Dolnośląskie

Wilk z „Czerwonego Kapturka”, Buffalo Bill z „Milczenia owiec”, Norman Bates z „Psychozy”. Ci wszyscy zabójcy przebierali się za kobiety, by zmylić i usidlić, a ostatecznie uśmiercić swoje ofiary. Oraz, może z wyjątkiem szwarccharakteru z bajki Perraulta, mieli taką wewnętrzną potrzebę. Jednak tylko Creed, bohater „Niespokojnej krwi”, może zabić swoją autorkę.

Autorkę, bo wszyscy chyba wiedzą, że Robert Galbraith – autor pięciu, z „Niespokojną krwią”, powieści kryminalnych o detektywie Cormoranie Strike’u – to słynna matka Harry’ego Pottera, ostatnio znana jako największa transfobka świata. J.K. Rowling zamieściła parę durnych wpisów w mediach społecznościowych, a w najnowszej książce Galbraitha seryjnym zabójcą uczyniła niejakiego Creeda – mężczyznę, który przebiera się w kobiece płaszcze, a czasem też zakłada peruki. Bo trochę lubi, a trochę taki kamuflaż ułatwia mu polowanie na ofiary – podpite młode kobiety.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze