Urszula jest kobietą wyzwoloną i zamożną. Właśnie wydała pół tysiąca na bieliznę, bo chce być atrakcyjna dla kochanka. Gdy rano się obudzą, nie będzie musiała myśleć, co na kolację, bo tę zje on w towarzystwie żony. Urszula wydaje się przeniesiona z „Seksu w wielkim mieście”, co zdradza intencję stworzenia powieści dla „nowoczesnej” publiczności, która popiera np. małżeństwa jednopłciowe (kapitalna scena rozmowy o ślubie córki lesbijki).
Wszystkie komentarze