"Z czasem uczniowie przestali zauważać obelgi i chamskie sugestie. Jak przetrwać dzień, skoro byle wyzwisko miałoby odebrać ci chęć do życia?" - Colson Whitehead, laureat Pulitzera za "Kolej podziemną", napisał nową powieść "Miedziaki". To historia przyjaźni w środku rasistowskiego piekła.

"Miedziaki" Colson Whitehead, przeł. Robert Sudół, Albatros, Warszawa

Jedna z najmocniejszych scen tej powieści rozgrywa się w liceum dla afroamerykańskiej młodzieży w Tallahassee na Florydzie. Pierwszego dnia roku szkolnego nowi uczniowie otrzymują podręczniki odziedziczone po kolegach z liceum dla białych. Nauczyciel historii rozdaje czarne flamastry i prosi podopiecznych, by sami zamazali obelgi, które zostawili ich poprzedni użytkownicy, wiedząc, w czyje ręce trafią. „Udław się, czarnuchu”. „Śmierdzisz, gównojadzie”.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze