Księża nie chcą Włochów. Wybierają imigrantów, bo to łatwiejsze. Słyszał pan, żeby imigrant poszedł donieść na kogoś na policję? - mówi Fredericowi Martelowi rumuński chłopiec, który pracuje jako prostytutka w okolicach rzymskiego dworca Roma Termini. Przeczytaj fragment głośnej książki "Sodoma".

„Sodoma” Frédéric Martel, wyd. Agora

Gaby jest z Jassy. Najpierw trafił do Niemiec, gdzie nie chciał zostać, bo nie rozumiał języka i nikogo nie znał. Po „bardzo rozczarowującym” pobycie w Holandii wylądował w Rzymie – bez pieniędzy, za to z adresem rumuńskiego kolegi, który, sam pracując na ulicy, dał mu dach nad głową i wprowadził w „tajniki zawodu”. Zdradził mu też sekret – najlepszymi klientami są księża!

Gaby zaczyna swoją nocną pracę na Roma Termini koło dwudziestej, kończy w zależności od tego, jaki danej nocy jest ruch, na ogół około szóstej rano.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Tytuł jest mylący, bo sugeruje, że chodzi o pedofilię, a tymczasem chodzi o homoseksualne stosunki z dorosłymi, choć młodymi, mężczyznami. To jednak zmienia wymowę, bo pedofilia jest przestępstwem, a bzykanie mężczyzn przez księży jedynie hipokryzją i, dla niektórych, grzechem.
    @roman_j
    Tak. Do tego mylące jest zdjęcie przy artykule.
    już oceniałe(a)ś
    22
    2
    @roman_j
    Do tego to slut shaming wobec ksieży. Jestem za ujawnianiem ich hipokryzji, to że korzystają z usług homoseksualnych prostytutek jest tego elementem ale czy w związku z tym mają jedynie "resztki człowieczeństwa"? Oczywiście jest to nawet z punktu widzenia świeckiej moralności wątpliwe, ale uważam że ludzie mądrzy i postępowi nie powinni posługiwać się tego typu poniżającymi generalizacjami jak nomen omen księża.
    usługodawcy są natomiast na siłę są przedstawiani jako ofiary... W Niemczech i Holandii ciężka praca się nie podobała, więc woli zarabiać w ten sposób, przynajmniej w kilku tych historiach nie widzę jakiegoś rzeczywistego przymusu ekonomicznego ale wybór takiego stylu życia.
    już oceniałe(a)ś
    9
    4
    Być może te komentarze o nudzie i mętności książki są spowodowane nienajlepszym tłumaczeniem. W publikowanych tu dwóch fragmentach natknąłem się na sporo kwiatków, które mogą wypaczyć sens całych akapitów albo w ogóle uniemożliwić zrozumienie. Być może może to być też kwestia redakcji z przetargu 100% ceny.
    Np. "Ładnie brzmiący po francusku zwrot należy do uproszczonego słownika Arabów, którzy dopiero szukają swoich słów". No kuźwa, czy ktoś może to przetłumaczyć na polski?
    @User2501
    Domyślam się, że chodzi o "voulez-vous un café ?" (zbliżone do osławionego "coucher avec moi"), ale masz rację, że brakuje dodatkowego wyjaśnienia.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @User2501
    Czytam po francusku.
    Niestety tłumaczenie (tutaj) jest lepsze od oryginału.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wszystko jasne z wyjątkiem jednego.. Dlaczego męskiego pracownika seksualnego określa się rodzajem żeńskim?
    @333kazik
    Bo prostytutek brzmi komicznie :)
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @kulson
    prostytut?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Michał Babilas
    Mówi się raczej eskort
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @333kazik
    Prostytutek? Prostytut?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @333kazik
    Mnie najbardziej bawi w Watykanie nazwa stanowiska "substytut do spraw ogólnych w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej". Brzmi jak ekscelencja surogatka.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @kulson
    Może być sexworker ale no to kalka z ang
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @333kazik
    pamiętam, że kiedyś takim określeniem było "żul", ale nie odnajduje mi się to w żadnym słowniku, niemniej jednak pamiętam, że gdzieś (w jakiejś książce) używano takiego określenia, jeszcze za PRL bodaj.
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    @333kazik
    Słowo "mężczyzna" ma formę typową dla słów rodzaju żeńskiego ("a" na końcu). Nie razi Cię to? Nie powinien to być raczej "mężczyzn"? :D
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @mic_mar
    W którym słowniku szukałeś?

    "żul, żulik pot. «chuligan lub drobny przestępca» " Źródło PWN, przez wyszukiwarkę Gógle.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Michał Babilas
    Toż to prawie jak instytut !
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @mic_mar
    Może luj?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @ctn
    Substytut do spraw prostytutów!
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Mam tę książkę. Jest jednak dość toporna i nudna... Ciężko przebrnąć... Autor powtarza te same tezy po 5 razy, jakby miał czytelnika za debila.

    Autor buduje napięcie np. o Dziwiszu. Pisze że zaraz się okaże jaka to straszna postać... Po czym okazuje się, że na Dziwisza nic nie ma... Żadnych faktów, żadnych dowodów, konkretnych wypowiedzi... Jedynie domysły. Ba. Dziwisz spotkał się z autorem w Krakowie 2 razy i również z tych spotkań nie wynika, jaki to straszny i zły człowiek. W zasadzie jedyny zarzut, to że pławi się w bogactwie (a który ksiądz na takich stanowiskach się nie pławi?).

    Jest parę śmiesznych rozdziałów - np. o kardynale Burke... nie sposób się nie pośmiać z tego.

    Jest parę mocnych, wręcz wstrząsających - jak np. ten którego fragment jest powyżej - o męskich prostytutkach w okolicy Roma Termini, albo o pedofilach.

    Jest trochę interesujących rzeczy - np. o polityce w Watykanie, o skrzydłach, odłamach, frakcjach...

    Ale tak ogólnie - książka mnie nie powaliła.
    @nakreche.com
    Ditto!
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    w bibliotece nie ma :(
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @nakreche.com
    To nie książka ma powalać, tylko obrzydliwa obłuda kleru.
    już oceniałe(a)ś
    36
    0
    @anna.livia.plurabelle
    Kup, przeczytaj, a potem sprezentuj bibliotece. Wtedy będzie. :)
    już oceniałe(a)ś
    21
    0
    Książka jest bardzo przeciętna. Słabo napisana, za długa, płytka w treści. Do tego mam wrażenie, że autor nie przemyślał swojej krytyki KK. Co mu się nie podoba i dlaczego.
    już oceniałe(a)ś
    8
    20
    @nakreche.com
    Mam podobne refleksje do twoich, zwłaszcza w kontekście Dziwisza. Książkę, którą przeczytałem w całości, odebrałem w znacznej mierze, jako zbiór plotek: opowieści anonimowych źródeł, o anonimowych księżach lub hierarchach. Nie jest to rzetelny raport o homoseksualizmie w KK, a bardziej opis pewnej intuicji na ten temat. To jest zbiór opowiadań, a nie wynik naukowej analizy. Dodatkowo biorąc pod uwagę, że jest to zbiór opowiadań dobranych wyłącznie pod analizowaną tezę, to otrzymujemy dość spreparowany obraz rzeczywistości. Intuicyjnie mogę się z tezami książki zgodzać, ale dla twierdzenia, że Watykan to Sodoma, to ta książka zawiera zbyt słaby materiał dowodowy.
    Dla niektórych zachowań można znaleźć inne niż sugeruje autor podstawy i będą one równie uprawnione. Np. Ratzinger i jego Sekretarz: autor sugeruje fascynacje homoseksualną, a przecież może to być relacja ojciec-syn, syn-ojciec, która jest pewnym rodzajem miłości, ale nie mającej wiele wspólnego z homoseksualizmem.
    już oceniałe(a)ś
    15
    9
    @jk0059
    dzięki za ten głos... nie doszedłem jeszcze do Ratzingera... utknąłem na JPII.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @nakreche.com
    Wywiad Wielowiejskiej z gościem był dostatecznie wystarczający, aby wiedzieć, że to cienki autorsko bolek. Nawet mi ręka nie drgnęła aby sięgnąć po tą knige.
    już oceniałe(a)ś
    7
    6
    @nakreche.com
    Książki nie oceniam, bo nie czytałem (w moim przypadku oznacza to również: nie kupiłem )
    Nie przepadam za tego typu literaturą ; wszelkie plotki i sensacje mnie zwyczajnie po pewnym czasie nudzą i mam problem, aby książkę doczytać do końca.
    Natomiast często czytam zamieszczane tu wyimki i to mi wystarcza. Dodam: wystarcza na potwierdzenie zepsucia, zakłamania, obłudy i hipokryzji (określenia można mnożyć w nieskończoność) tej na poły mafijnej organizacji.
    Swoją drogą - czy tylko na poły ?
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @cy.nick
    I to jest dobre podsumowanie, które napisałeś. Faktycznie fragmenty na GW są zupełnie wystarczające.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Za darmowe pieniądze? No może nie chłopaczków ale burdelik z miłymi paniami i owszem. Co sie im dziwić. Ale przyjmować z ich rąk hostię to juz przesada :) A tym bardziej nauk o moralności. Paszli won.
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    Kosciol cieszy sie rozlicznymi przywilejami
    jako INSTYTUCJA ZAUFANIA SPOLECZNEGO.

    Okazuje sie, ze to zaufanie budowane bylo i jest utrymywane na FALSZU.

    Demaskacja zarowno stanu demoralizacji jak i zaklamania
    kleru i hierarchow koscielnych podwaza ISTOTE BYTU Kosciola.

    Ten kolos wraz z zaufaniem traci swoje fundamenty
    i racje bytu.
    Pora wyciagnac z tego wnioski praktyczne.
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    Co to jest ,że duchowni wszystkich religii zafascynowani są seksem. Jak widać tyczy to również kapłanów religii poprawności politycznej. Ci mają podwójną fiksację. Seks księzy i LGTB.
    @bajobongo.online
    Miałeś wyjaśnić co to poprawnosc polityczna. Co to według ciebie jest??
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @tksiazek
    Wzorcem przeciwnika poprawności politycznej jest panienka "profesor Krystyna P.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Mam "Sodomę" wypożyczoną z biblioteki. Ciekawa i potrzebna książka, tylko uwaga: niestety, jest naprawdę kiepsko przetłumaczona. Szkoda. Robota na szybko, w pośpiechu, i takie są skutki...
    już oceniałe(a)ś
    11
    0