Nagromadzenie dziwności w 14. powieści najsłynniejszego japońskiego pisarza pod koniec lektury (dwa razy po 480 stron) nieco nuży. Harukiemu Murkamiemu udaje się jednak wciągnąć czytelnika w wymyślony przez siebie, niezwykły świat.

Haruki Murakami, "Śmierć komandora. Tom I. Pojawia się idea. Tom II. Metafora się zmienia", przeł. Anna Zielińska-Elliott, Muza SA, Warszawa

Recenzje książek żadnego pierwszoligowego pisarza nie są tak krańcowo różne jak w przypadku Harukiego Murakamiego. Jeśli rzeczywiście otrzyma on kiedyś Nobla (co roku jest faworytem bukmacherów), krytycy literaccy zaniosą się płaczem. Jedni będą łkać ze szczerego wzruszenia, że najsłynniejszy współczesny pisarz z Japonii został nareszcie należycie doceniony, łzom innych towarzyszyć będzie zgrzytanie zębów – bo jak można nagrodzić Noblem takiego grafomana!

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    dla mnie Murakami to mistrz, moze pisac o czymkolwiek tudziez niczym a i tak czytac bede!
    @Rushlady
    Szeregowy, rozwiń!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Rushlady
    Tudzież..,
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Men without Women." ....kolejny dziwolag, czytalo sie niezle, bo i w trudnych warunkach lotu nad Atlantykiem.
    Dziwne jesli nieudziwnione sa te historie i jednak bez przeslania lub plety. Nie trzeba 300 stron by wiedziec, ze bez Baby zle.
    @t0021
    jedno co mnie wkurza u niego, to zakończenia...nieoczywiste, najczęściej bezbarwne, nie dajace satysfakcji. No, ale taki ma styl
    już oceniałe(a)ś
    0
    0