"Na otwarciu prezydenckiej biblioteki pokazano prywatne rzeczy, jakieś zdjęcia i pamiątki oraz - co najlepsze - ani jednej książki!". Ten żart opowiadano tylko o jednym amerykańskim prezydencie.

Rytuał odwiedzania uroczej, niezależnej księgarni podczas dwutygodniowych wakacji na wyspie Martha's Vineyard zarzucił jakiś czas temu, ale jego otoczenie zapewnia, że czytać nie przestał. Biały Dom od kilku lat podaje nawet oficjalny komunikat o letniej liście lektur prezydenta Obamy. W tym roku znalazły się na niej: "J jak jastrząb" Helen Macdonald (autorka zmaga się z żałobą, w trakcie której oswaja jastrzębia), "Barbarian Days: A Surfing Life" Williama Finnegana (nagrodzona Pulitzerem autobiografia znanego dziennikarza zajmującego się polityką zagraniczną i rasizmem), bestsellerowy thriller "Dziewczyna z pociągu" Pauli Hawkins, "The Underground Railroad" Colsona Whiteheada (powieść o ucieczce niewolnicy z plantacji bawełny na południu USA) i apokaliptyczna wizja rozpadu Księżyca i końca ludzkości, czyli "Seveneves" Neala Stephensona.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze