Nie od dziś wiadomo, że National Geographic Society wydaje dobre przewodniki turystyczne.

Dotychczas w wersji polskiej ukazały się m.in. następujące pozycje: "Włochy", "Grecja", "Francja", "Hiszpania", "Londyn", "Rzym", "Paryż", "Tajlandia", "Himalaje", "Afryka Południowa i Wschodnia", niedawno przybyła jeszcze jedna - "Egipt" napisany przez zamiłowanego podróżnika, którzy upodobał sobie kraj nazywany "darem Nilu". Pokonał on kilkaset kilometrów tras, podziwiał piramidy i inne słynne miejsca, pływał po Nilu i Jeziorze Nassera, oglądał wschód słońca na Górze Synaj, spał pod gwiazdami na Wielkim Morzu Piasków, zanotował setki adresów ważnych dla turystów, sfotografował wszystko, co było godne do utrwalenia. Owocem jego podroży jest książka z opisami kilkunastu tras turystycznych i ok. 480 miejsc godnych zwiedzania, a także z ok. 280 świetnymi zdjęciami oraz przeszło 30 mapami i planami. Dzięki temu przewodnikowi możemy dokładnie poznać kraj, który jest najstarszym miejscem wypraw turystycznych. Starożytne graffiti wyryte w Sakkarze pod Kairem dowodzi, że obcy przybysze zachwycali się cudami Egiptu już przed trzema tysiącami lat. W jednym z najstarszych pamiętników z podróży, 450 lat przed narodzeniem Chrystusa, grecki geograf i historyk Herodot zapisał: "Nigdzie nie ma tak wielu cudownych rzeczy, nigdzie w całym świecie nie można znaleźć tylu rzeczy o nie dającej się wysłowić wspaniałości".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze