Były wokalista brytyjsko-irlandzkiego boysbandu One Direction Liam Payne wypadł z trzeciego piętra hotelu w stolicy Argentyny - przekazała policja. Miał 31 lat.

Policja poinformowała w komunikacie, że w środę po południu otrzymała zgłoszenie o obecności "agresywnego mężczyzny, który mógł być pod wpływem narkotyków lub alkoholu" w dzielnicy Palermo w Buenos Aires. 

Menedżer hotelu powiedział, że słyszał głośny dźwięk dobiegający z tyłu budynku. Gdy policja przybyła na miejsce, znalazła leżącego na podwórzu mężczyznę, który najwyraźniej spadł z balkonu.

Wezwana na miejsce ekipa pogotowia ratunkowego potwierdziła zgon mężczyzny i ustaliła jego tożsamość na podstawie paszportu. "Miał bardzo poważne obrażenia po upadku z trzeciego piętra na wewnętrzne patio" – poinformował dyrektor pogotowia Alberto Crescenti.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Sebastian Ogórek poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Smutne. U nas na osiedlu niegdyś kobieta wypadła z balkonu, myła okna. Też smutne.
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    I tyle była warta odwykówka.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Przykre, ale z balkonu jak się wypadnie, to niestety zawsze w jednym kierunku.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Nigdy o nim nie słyszałem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Nie on jeden.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Wyskoczył po prochach i alkoholu?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nic tu smutnego nie ma jednego ćpuna mniej
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    "Menedżer hotelu powiedział, że słyszał głośny dźwięk dobiegający z tyłu budynku." Rany, kto to pisze?
    już oceniałe(a)ś
    0
    3