Muzeum Azji i Pacyfiku działa na warszawskim Powiślu od przeszło półwiecza, bo powstało w 1973 roku. W trzech budynkach gromadzi zbiory poświęcone kulturom krajów Azji, Oceanii oraz Australii. Placówkę obecnie prowadzi samorząd wojewódzki Mazowsza, a w tym roku dotacja dla niej wynosi 7,2 mln zł.
Od 2018 do 2023 roku Muzeum Azji i Pacyfiku kierowała historyczka sztuki Joanna Wasilewska, związana m.in. z Instytutem Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego, Polską Akademią Nauk, Zakładem Studiów Azjatyckich Uniwersytetu SWPS, a obecnie Polsko-Japońską Akademią Technik Komputerowych. Władze Mazowsza - koalicja Platformy Obywatelskiej i dominującego PSL - postanowiły ją odwołać.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Oczywiście to się nie wydarzy, jednak zwracam uwagę, że walcząc z pisowskimi patologiami, władza tworzy własne.
PSL nie tworzy żadnych patologii, oni tacy byli przed PiS.
Zgadza się, ale w przypadku koalicji mówimy o odpowiedzialności zbiorowej.
PSL to jest taki PiS w wersji light. Najwyższa pora, żeby to dziadostwo poszło do lamusa. Niestety, cały czas ludzie na nich głosują.
Będą głosować nadal, bo na wsi nie ma alternatywy, jeśli ktoś nie chce głosować na PiS.
Struziki i inne Peezele powinni kupować nawozy i szykować siewniki na akcję "ozimina"a nie udawać, że znają i rozumieją kulturę.
Czy ten peezelowy dyrektor wypił już atrament z biurka?
Takie pslowskie fiku miku. Demokracja demakracja, praworzadnosc owszem, sad sadem ale musi byc na nasze!
A niby dlaczego nie ma?
A na kogo?
Nazwą. Już o tym pisałem PSL od PiSu różni się nazwą.
to jednak nie jest ONR, czyli brak im współczynnika faszystowskiego, narodowo-radykalnego; pragmatycy niezideologizowani.
Nie "pragmatycy" tylko kolejny "zagon pazerny". Owszem, wyprany z wszelkich poglądów politycznych.
Znacznie się różnią. PSL to takie swojskie kołtuństwo. PiS to już sekta - co najmniej dwa levele wyżej w szkodliwości.
O tym są "Szewcy" St.I.Witkiewicza. Chłopi są cwani , czy są w PIS czy w PSL i to jest nasze polskie nieszczęście.
Etnograf od kurpiowskich wycinanek doradzał Piechocinskiemu w sprawach energetyki i OZE. Można?
W ramch dzielenia stolkow Ministerstwo Kultury dostal Zdzislaw Potkanski .... Zdzichu chcial sie umawiac na spotkanie z Jozefem Czapskim ktory od kilku lat juz nie zyl. Albo ogladajac Instalacje w muzum slyszac ze nie zamalowane plotno to blejtram -odpar " Nie mam nic przeciwko Zydom "
Jak dlugo ta wiejska prostytutka bedzie na stolki pchala niedouczone indywidua ????
Dzięki za przypomnienie tej przedniej historii o spotkaniu z Czapskim :)))
to chyba głownie mężczyźni więć prostytut = męski pracownik seksualny
Zgadza się, ale spójrz na jego wynik wyborczy. To jest dopiero tragedia - politycy to reprezentacja elektoratu.
Nom… nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo Mazowsze, historycznie zawsze jedna ze słabiej rozwiniętych prowincji Polski, jest inne od Warszafki.