Adam Leszczyński: To fascynujące zadanie. Prawie przez całe moje zawodowe życie — jako publicysta i badacz — zajmowałem się pisaniem o tym, co robią inni ludzie. Teraz mam okazję, żeby spróbować zrobić coś samemu. Już po kilku tygodniach widzę, jak wygodne było moje poprzednie życie zawodowe. Od kiedy jestem dyrektorem, nauczyłem się więcej o polityce, działaniu państwa niż przez ostatnich kilka lat.
Wszystkie komentarze
Instytut miał jedynie zapewniać dobrostan panu Żarynowi i pisim aktywistom. Powstał wyłącznie po to, aby utrzymywać pisich funkcjonariuszy, którzy w normalnych warunkach nie potrafią zarobić na życie. Stąd nie oglądane przez nikogo wystawy - ale zapewne z sowicie opłaconą obsługą i hojnie wynagrodzonymi twórcami.
Pan dyrektor przypadkiem odnalazł pisi przetrwalnik, karmnik, paśnik dla działaczy, ich rodzin i klientów.
Instytut powinien stworzyć jednak rzetelną biografię Dmowskiego. Jego szaleńczy antysemityzm, pełzanie przed KRK, rojenia o Polsce katolickiej i narodowej. Sklejenie z carskim imperium. Jego rolę w czasie Wersalu, która wreszcie wymaga odkłamania. Warto także opisać wątki obyczajowe, zadziwiająco powtórzone w osobie Prezesa.
Przeczytasz tę biografię Dmowskiego?
Bo ja brzydzę się postacią, która dla wielu jest prawie bogiem, ale tak jak słowa papieża służy tym organizacjom, osobom i stowarzyszeniom służy do podpalania naszego kraju, niszczenia naszych praw i okładania nas tymi postaciami jak bohaterami wartymi naśladownictwa.
Powoływanie w tym celu różnych Instytutów i nazywanie ich imionami często zupełnie sobie przeciwnych postawą postaci to był tylko sposób na ukrycie nicnierobienia, pobieranie wielkich pieniędzy, bizantyjskości w otoczeniu i przechowalni dla nieudaczników, jakich mnóstwo w PIS, a także szyld ich "patriotyzmu". Wciąż nam tym patriotyzmem i umiłowaniem demokracji, religii, kościoła i innych ważnych dla wielu Polaków postaci i symboli wymachiwali przy każdej okazji.
Na wolnym rynku ci ludzie nie mają żadnych szans, więc kleją się do takich ugrupowań jak PIS, gotowi własną matkę sprzedać za pensję "nie mniejszą niż 15-20 tysięcy" Za tę cenę przytakną wszystkiemu.
A już nazwanie ulic, placów, rond i stawianie pomników tej postaci uważam za skandal.