Campion pojechała na festiwal w zaawansowanej ciąży. A tam dostała Złotą Palmę jako pierwsza kobieta w historii. Nie odebrała jej jednak, zastąpił ją aktor Sam Neill, radośnie oświadczając, że reżyserka właśnie rodzi dziecko. Dziecko, syn Jasper, zmarło dziesięć dni później.

– Tyle świata pokazywane jest przez mężczyzn, że nie wiemy, co kobiety myślą – mówi nowozelandzka reżyserka Jane Campion. Gdy miała 25 lat, postanowiła, że będzie opowiadać interesujące ją historie, kobiece historie, po swojemu i na swoich warunkach. Wbrew profesorom ze szkoły filmowej, wbrew chamskim technikom czy podważającym jej kompetencje męskim współpracownikom, wbrew krytykom.

30 lat temu została pierwszą kobietą, której film zdobył Złotą Palmę na festiwalu w Cannes. Ex aequo z filmem chińskiego reżysera Chena Kaige'a, ale jednak. Wtedy w konkursie głównym na 23 filmy były trzy nakręcone przez kobiety. Na tegorocznym festiwalu, który startuje już we wtorek, 16 maja, na 21 filmów siedem jest autorstwa kobiet. Campion jest częścią tej zmiany.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jane jest wspaniała! :))))
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Czyli poza sosem feministycznym wychodzi ze miała karierę beż szału
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A może zawód reżysera filmowego to wcale nie jest artyzm, tylko katorżnicza praca? Podobno Wajda twierdził, że w tym zawodzie trzeba być s 95% kapralem (takim od musztry jak w Full Metal Jacket) a tylko w 5% artystą. Ale co on tam wiedział, biały mężczyzna z Europy...
    @qttrkwcz
    Widocznie "biały mężczyzna z Europy" nie potrafił inaczej...
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @qttrkwcz
    Film to w ogóle w 90 proc. technika, logistyka, organizacja i pieniądze, a sztuka to niekiedy parę pozostałych procent. Tak ciężka praca, ale jednak wykonują ją ludzie niezwykle uprzywilejowani, bo kochają to, co robią. W przeciwieństwie do większości ludzkości.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0