Aktualizacja: 2 maja 2023
W nocy z 1 na 2 maja czasu Polskiego w Nowym Jorku odbyła się Met Gala. Gwiazdy popkultury i świata mody oddali hołd Karlowi Lagerfeldowi, legendarnemu projektantowi domu mody Chanel.
Met Gala to prawdziwe targowisko próżności, ale raczej nie dla czytelników powieści Thackeraya, tylko kolorowego magazynu „Vanity Fair" nazwanego na jej cześć. I tych, którzy trafiają na jego okładki. Amerykańska śmietanka showbiznesowo-towarzyska co roku z drżeniem wypatruje zaproszenia na majową galę w nowojorskim Metropolitan Museum of Arts. Otrzymanie go to stempel „liczysz się". I szansa na pokazanie się, zaprezentowanie swojego modowego gustu, wywołanie zamieszania, ostateczne wyróżnienie z tłumu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nienawiść zaślepia, a ślepa nienawiść powoduje, że kula trafia w płot.
Oni, żeby się zabawić, najechali i wymordowali niemal wszystkich poprzednich mieszkańców. Ale oczywiście wspominanie o tym nie jest w dobrym guście.
to trochę przesada, Amerykanie zabijają dużo ludzi żeby się zabawić
W 1970. Amerykanie razili w Wietnamie napalmem nie tylko "komuchów", ale i kobiety i dzieci, wspierali do końca XX wieku wiele krwawych reżimów, utrzymują przyjacielskie stosunki z Arabia Saudyjską, która zamienia Jemen w pogorzelisko.
Miłość też zaślepia.
Trudno wręcz policzyć, ile razy w ciągu ostatnich 70 lat USA wchodziły w konflikty zbrojne, w tym takie jak w Wietnamie czy Iraku, gdzie w wyniku ich działań zginęły bezpośrednio lub pośrednio setki tysięcy ludzi.
Nawet najprostsze porównania nie wychodzą dobrze, bo szacując liczbę zabitych żołnierzy własnych do liczby zabitych cywili przeciwnika, w Iraku ten czynnik jest wiele do jednego na niekorzyść cywili, a z liczb ogłaszanych np. tu w Wyborczej na Ukrainie ten współczynnik jest wiele do jednego na niekorzyść żołnierzy rosyjskich.
Czyli z liczb wynika, że Rosjanie przy wszystkich ich zbrodniach wojennych raczej oszczędzają cywili, a Amerykanie odwrotnie, ale co tam liczby, przecież USA to cywilizowane państwo, a Rosja nie.
Siedź i czekaj, aż Titanic zatonie, ja wole ostatnie chwile się bawić.
Pożytek przecież jest - kasa dla muzeum.
Muzeum utrzymywane z prywatnej fundacji, 5 mln zwiedzających rocznie, bilety "co łaska" dla mieszkańców stanu NY, dla pozostałych $30.
Widocznie Nikogo było nie stać a dwa bilety, więc Bronia została w domu.
Jest film "Ocean's Eight".