Adams wzywał też białych, aby trzymali się od czarnych z daleka, a sam zapowiedział, że nie będzie im więcej pomagał i miał z nimi cokolwiek wspólnego. W podzielonych na tle rasowym Stanach Zjednoczonych tego rodzaju wypowiedź uznano za nawoływanie do nienawiści.
Swoje wystąpienie nagrał na YouTubie, i był to kolejny odcinek jego programu "Real Coffee with Scott Adams".
Sprowokowało go badanie społeczne przeprowadzone przez firmę Rasmussen Reports, w którym zapytano czarnych o stosunek do białych. "Czy bycie białym jest OK?" - padło pytanie, na które większość respondentów odpowiedziała pozytywnie. Jednak Scott Adams wyłapał, że 26 proc. odpowiedzi było na "nie", a wiele osób pozostało niezdecydowanych. To mu wystarczyło, aby nazwać czarnych "grupą nienawiści".
Wszystkie komentarze
Niestety Ameryka satnela na glowie. Gdyby w podobnym sadazu ponad 1/4 respondentow odpowiedziala ze bycie czarnym nie jest "ok" rozpetaloby sie medialne piekło.
Generalnie to jest rasizm w pełnej krasie i Pan Adams na to probowal zwrocic uwage. Niestety w XXI nikt nie analizuje slow, ich tresci, znaczenia i kontekstu. Rowniez pani Debowska.
"Sądaż"? Gościu, naucz się najpierw języka polskiego zanim zaczniesz pouczać innych. I poproś nadzorcę o zainstalowanie w Windows polskiej klawiatury.
jeśli największym problemem jest literówka i brak polskich znaków to lol xD
A co, mam się odnosić to tego pieprzenia bzdur o "Panu Adamsie i zwracaniu uwagi na rasizm"?
tak
Tyle że wiesz, pewne hasła są psimi gwizdkami. Np. hasło "White Lives Matter" czy "All Lives Matter" bez żadnego kontekstu są słuszne. Ale jako próba uciszenia protestów przeciwko nieproporcjonalnie częstemu zabijaniu Afroamerykanów przez policję już nie są.
LOL, nie. Adams jest rasistą i mizoginem, od lat pie... ignoranckie bzdury (np. na temat ewolucji) a teraz zwyczajnie odczuł na własnym tyłku skutek swoich tyrad.
Szczególnie nie zamierzam się odnosić do komentarza gościa, który biadoli nad analizowaniem słów, ich treści, znaczenia i kontekstu. I kompletnie przy tym pomija treść, znaczenie i kontekst tego, co napisał Adams. Zamast tego jest prymitywny chwyt erystyczny odwracania znaczeń.
Dokładnie to. To służy jedynie rozmydleniu problemów.
Nie wymądrzaj się
Bo co? Zabronisz mi? :-)
"Sądaż" to nie literówka, tylko błąd ortograficzny. Satnela na głowie - to jest literówka.
Generalnie jednak 26% to wynik ogromny, mogący np. wybrać PIS w Polsce :))
Tzw. czarni - to nie wypada powiedzieć, jednak "biali" jest OK. Żaden biały jednak nie lubi być białasem.
"próba uciszenia protestów przeciwko nieproporcjonalnie częstemu zabijaniu Afroamerykanów przez policję" - to nie próba wyciszenia czegokolwiek, ale zwrócenia uwagi na rasistowski charakter wyjściowej akcji - ujmuje się tylko za czarnoskórymi, czyli różnicuje ofiary brutalności policji ze względu na kolor skóry.
"nieproporcjonalnie częstemu zabijaniu Afroamerykanów przez policję" - i tu jest główny problem z tym spojrzeniem. Czytałem statystyki sprzed kilku lat, kiedy jeszcze można je było robić, które pokazywały, że w jednym mieście (chyba Chicago) ciemnoskórzy popełniali rocznie osiem razy więcej poważnych przestępstw niż biali i aż piętnaście razy więcej niż osoby pochodzenia azjatyckiego. Wśród ofiar brutalności policji ciemnoskórzy pojawiali się ponad dwukrotnie częściej niż biali. Czy to nie oznacza, że statystycznie rzadziej padali ofiarą agresorów w mundurach?
Czekaj, czyli dyskryminacja ze wzgledu na kolor skory jest zla agresja i dyskryminacja ze wzgledu na dysgrafie jest OK?
Jesli juz bawimy sie w obrzucanie g**** to zwracanie sie do obcych per "Gosciu" raczej do kulturalnych nie nalezy. Generalnie cala twoja wypowiedz to jedynie osobista wycieczka.
Nie wiem tylko po co to napisales, skoro do tresci nei bardzo potrafisz sie odniesc? Idz walnij piescia w sciane pare razy, bardziej pomaga na frustracje.
Tak, dokladnie w swojej wypowiedzi zwrocil uwage na to to ze 26% prespondentow sondazu to rasisci.
1. Uznał 26% respondentów za rasistów. Nie "zwrócił uwagę", nie było w tym nic obiektywnego.
2. "It's ok to be white" nie jest niewinnym stwierdzeniem. Ma swoją historię i kontekst. I nie jest on szczególnie miły: en.wikipedia.org/wiki/It%27s_okay_to_be_white
2. Adams zasugerował segregację rasową od czarnych ogólnie.
Bialym tak naprawde jest wszystko jedno czy sa biali, bialasy czy bialaki. White trash, czyli biala biedota, lumpenproletariat jest najblizsze obrazliwemu (w tym kontekscie) Deplorables
trzymasz poziom :)
'"It's ok to be white" nie jest niewinnym stwierdzeniem. Ma swoją historię i kontekst.'
Tylko ze klopot w tym ze niewielu (bialych, czarnych czy innych) zna ten kontekst, wiec mozna przyjac ze calkiem duzo respondentow przyjelo to doslownie.
Jestem za powtorzeniem tego sondazu, z bardziej obiektywnie sformulowanymi pytaniami, np. "Jaka jest twoja opinia o ____?", z mozliwosciami od bardzo pozytywnej, przez neutralna az do negatywnej. I to nie tylko dla czarnych o bialych, ale takze odwrotnie i tez z udzialem innych grup takich jak azjaci, latynosci czy Zydzi.
Wydaje mi sie ze niechec do innych ras/grup jest o wiele czestsza niz ludziom sie wydaje. I to we wszystkich grupach etnicznych i rasowych.
PS. Nie uzywam polskich czcionek- mam nadzieje ze to nie bedzie przeszkadzac za bardzo.
> jeśli największym problemem jest literówka i brak polskich znaków
Jasne, jeszcze mu bombonierę zanieś na maturę wieczorową.
"dyskryminacja ze wzgledu na dysgrafie"
Dysgrafię, to można mieć, jak się pisze ręcznie. W komputerze słownik podkreśla błędy i jeśli kogoś nie interesuje, dlaczego mu podkreśliło "sądaż", tylko wali takie knoty, to znaczy, że nie jest żadnym dysgrafikiem tylko niechlujem i leniem. Nie widzę powodu, żeby traktować poważnie wywody merytoryczne kogoś takiego.
Każdy może być rasistą, ale w przypadku USA systemowo dyskryminowane są osoby niebiałe. Więc hasła w stylu "White Lives Materr" czy It's OK to be White" to ichni odpowiednik naszego ordoiurisowego "katolików prześladujo!". Z tego co pamiętam, gdy Matczak napisał tekst w tym tonie, reakcja komentariatu też nie była szczególnie pozytywna i przecież nie dlatego, że czytelnicy GW są entuzjastami dyskryminacji ze względu na wyznanie.
Myślę, że jest zasadnicza różnica. Mężczyzną, kobietą, białym, czarnym się rodzisz. Katolikiem, rasistą, prawicowcem, lewicowcem, itd. możesz zostać i możesz przestać być. Jestem biały. Uważam, że niewolnictwo było odrażającym okresem w historii. Ale nie czuję się i nie jestem temu winny, ja biały żyjący 150 lat później na innym kontynencie. Obwinianie białych za niewolnictwo jest rasizmem. Ja nie miałem niewolnika. W Polsce ponad 90% ludzi to potomkowie chłopów, którzy byli de facto niewolnikami, białymi, czarnych tu nie było. A w Afryce Zachodniej handel niewolnikami odbywał się też między białymi handlarzami, czarnymi wodzami wiosek, arabskimi pośrednikami. Nie brzmi to miło, ale sprzedawali swoich. Więc to nie kolor skóry powinien być kryterium.
Może by tak było, gdyby po zniesieniu niewolnictwa* zapanowała równość i sprawiedliwość. Ale systemowy rasizm de iure trwał do końca lat 60tych ubiegłego wieku, a de facto trwa do dzisiaj. Oczywiście Ty jako biały Polak w Polsce nie ponosisz za to żadnej odpowiedzialności, ale w sytuacji gdy jakaś grupa cały czas jest dyskryminowana, raczej niezbyt pozytywnie reaguje na to, gdy przedstawiciele grupy uprzywilejowanej grają ofiary, bo to jest zwyczajnie próba postawienia sprawy na głowie.
*warto dodać, że neo-niewolnictwo, rozumiane jako masowe aresztowania czarnych za zmyślone przestępstwa (np. "włóczęgostwo") i wykorzystywanie ich jako niewolniczej siły roboczej miało się na południu USA nieźle jeszcze do lat 40-tych. W szczytowym momencie ten proceder pozwolił ponownie zakuć w kajdany mniej więcej 1/5 niedawno wyzwolonych Afroamerykanów.
I jeszcze krótka uwaga -- nie tak dawno, ani Ty, ani ja nie zostalibyśmy uznani w USA za "pełnoprawnych" białych, bo to przysługiwało wyłącznie WASPom (białym protestantom pochodzenia anglosaskiego)
Bardzo się z Tobą zgadzam. Na przykład spuścizna niewolnictwa upośledza jeszcze w którymś pokoleniu, więc sztuczne wyrównywanie szans przy rekrutacji na uczelnie ma sens przez pewien czas. Moja obawa polega natomiast na zastępowaniu niesprawiedliwości i niesprawiedliwością, rasizmu rasizmem. Po prostu takim dość prymitywnym spojrzeniem - jesteś biały, więc jesteś uprzywilejowany, nieważne kiedy i gdzie się urodziłeś i jaki jest twój życiorys. Całkiem nieźle znam Stany, mam czarnych bliskich znajomych, ludzi fajnie radzących sobie materialnie i świetnie wykształconych, zdziwiliby się, że są klasą prześladowaną, choć pewnie ich dziadkowie byli. Co ciekawe niektorzy z nich są trumpistami, co mnie totalnie szokuje.
Nowoczesne niewolnictwo kwitnie wszedzie, mozna o tym mowic, pietnowac ale niczego to nie zmienia (Mistorzstwa Swiata Katar 22, Chiny, Afryka, w Polsce wykorzystuje sie dzis Ukraincow)
Piekne hasla sa piekne, ale nawet najbardziej politycznie poprawny bialy w usa nie ma ochoty z czarnymi miec nic wspolnego (okolica zamieszkania, szkola, kosciol)
Czarni o tym dobrze wiedza i jest zachowane status quo.
Moze w kilku nastepnych pokoleniach sie to zmieni ale w tej chwili napewno nie.
Zarząd postanowił wprowadzić trochę różnorodności do naszego zespołu:
"- Poznajcie Dave'a" - przedstawia go szef.
Na co Dave odpowiada:
"- Uważam się za białego" i w odpowiedzi słyszy:
"- I wszystko zniszczyłeś, Dave".
Ten średnio śmieszny pasek komiksowy rozłożony na trzy krótkie kadry, nie wywołała wtedy reakcji."
E no, bez jaj, to przecież jest śmieszne :-)
Dlatego przeszło bez reakcji jako ciężki, ale jednak dowcip.
Jak to wszystko się zmienia.. pamiętam z lat 90tych taki komiks pewnego punkowo-anarchistyczno-lewackiego autora. Bohaterem był polski koleś który uważał że jest czarny, chciał się bratać z prawdziwym czarnoskórym (który traktował go raczej nieufnie) a kiedy pojawiło się komando skinów i skopało tego prawdziwego czarnoskórego nasz bohater nieskutecznie protestował 'panowie, ale przecież to ja jestem czarny!'. Dowcip zupełnie jak ten z Davem. Powtarzam, to był mocno lewicujący autor - poza tym non-stop najeżdżał na księży, kapitalistów, bankierów itp etc itd
Dla kogoś kto zna realia korporacyjne, to jest do rozpuku śmieszne.
Dla mnie istotne jest kolejne zdanie komentarza tego mini-komiksu:
"Mimo że w myśl idei białych suprematystów sugerował, że bycie białym jest czymś lepszym, a czarni do tego aspirują"
Otóż ten komiks nie sugeruje powyższego
On sugeruje zupełnie coś innego - mianowicie DEBILIZM poprawności politycznej i całej tej akcji afirmacyjnej, parytetów, etc
Czy śmieszne, czy nie to decyduje pani redaktor GW.
"DEBILIZM poprawności politycznej i całej tej akcji afirmacyjnej, parytetów, etc"
A co byłoby nie-debilizmem? Getta dla czarnych jak jeszcze niedawno? A może to, żeby twoja rodzinka (z tobą włącznie) siedziała w czworakach i nie miała prawa głosu, jak jeszcze ciut wcześniej? Na różnych etapach historii różne grupy domagały się równości i zawsze ci uprzywilejowani kwiczeli, że to "absurd".
Przy okazji zamieszek rasowych widać było czarnoskórych ludzi domagających się od białych przeprosin za ,,przywilej'', czy też klękania przed nimi i przepraszania za ,,niewolnictwo''. Niech się autorka zastanowi, czy też by klęknęła.
Oglądałem ostatnio filmik na YT na kanale Charlie Cheon: youtuber z USA o azjatyckich korzeniach przytacza tam różne rasistowskie wypowiedzi skierowane przeciwko białym i opowiada o swoich doświadczeniach. O białych ludziach można mówić najgorsze rzeczy i zwalić to na ''przywilej'' albo niewolnictwo.
Ja bym nie chciał mieć nic do czynienia z ludźmi, którzy mnie potępiają za kolor skóry; czy to mnie czyni białym suprematystą? Dość już importowania problemów z USA do Polski.
"Libki to ścierwo", LOL.
First Incel Problems
Już sam ten sondaż jest rasistowski.
"Niech się autorka zastanowi, czy też by klęknęła."
Jasne, że tak
[ dla 26% badanych ''bycie białym nie jest OK'' ]
Otóż nie, ośle. 26% jest przeciwnych hasłu "It's okay to be white", które jest stosowane przez białych rasistów. Nie jest to więc niewinne stwierdzenie, że bycie białym jest ok. To coś jak z pytaniem: "Czy drażni cię `przeciwdziałanie dyskryminacji katolików` w Polsce?". Mnie drażni, ale nie dlatego, że jestem za dyskryminacją kogokolwiek, tylko dlatego, że w Polsce kościół, religia katolicka i jej wyznawcy mają aż nadto praw, a każde działanie z cyklu `przeciwdziałanie dyskryminacji katolików`, to próba jeszcze większego włażenia na łeb z religią.
"Mr Adams said that those that THOSE THAT DISAGREED were a "hate group"." Różnica niby mała, raptem "niewinny" skrócik, a wymowa kompletnie inna. Rzetelność godna dojnozmianowych mediów.
BBC News - Dilbert comic strip dropped by US media over creator's racist tirade
www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-64775250
A tymczasem:
"According to the poll, 53% of BLACK RESPONDENTS agreed with the statement, but 26% DISAGREED and others were not sure.
Mr Adams said that those that disagreed were a "hate group"."
Chodziło właśnie o czarnych respondentów. To ich nazwał "grupą nienawiści. Różnica niby mała, raptem "niewinny" skrócik, a wymowa kompletnie inna. Rzetelność godna dojnozmianowych mediów.
Ale próbuj dalej.
komentarz dziennikarski z tezą wstępną
<<< Chodziło właśnie o czarnych respondentów. To ich nazwał "grupą nienawiści. >>>
Przecież z cytatu, który sam przytaczasz wynika co innego - że Adams nazwał "nienawistną grupą" nie czarnych respondentów w ogóle, ale konkretnie tych, którzy nie zgodzili się z tezą, że "bycie białym jest OK". Liczysz na poważnie, że nikt tu poza tobą nie zna angielskiego? :-D
Sądząc po niektórych komentarzach, niektórzy znają konstytucję USA lepiej niż Amerykanie.
Dosłownie: Adams nazwał czarnych, którzy nie zgodzili się ze stwierdzeniem "bycie białym jest ok" grupą nienawiści. Czarnych. Wyraźnie odnosząc się do ich koloru skóry. I na tej podstawie sugerując wprost segregację - nie od tej konkretnej grupy tylko czarnych ogólnie:
""I would say, based on the current way things are going, the best advice I would give to white people is to get the hell away from black people… because there is no fixing this," he said."
"Mr Adams said that _those that disagreed_ were a "hate group"."
"those that disagreed" znaczy po polsku "ci, co się nie zgadzają" (że biały jest ok) a nie "ci co są czarni"
A potem dodał, że biali powinni się generalnie trzymali się z dala od czarnych, więc trochę nie tego. Poza tym, pewnych haseł nie można rozważać w oderwaniu od kontekstu (i podtekstów). Powtórzę się, ale z "bycie białym jest OK" jest trochę tak jak z pisaniem o "dyskryminacji katolików" w naszym pięknym, quasi-wyznaniowym kraju.
Chyba dalej nie rozumiesz. Nazwał owe 26 procent grupą nienawiści. Artykuł dokonuje przekłamania. Jak i Ty.
Zarzuciłbym również BBC brak rzetelności, bo pisze: In a video on YouTube, Scott Adams, who is white, said black Americans were part of a "hate group" and that white people should "get the hell away" from them.
Skoro już chcesz być rzetelny.
To się odnosiło do czarnych respondentów.
<<< Dosłownie: Adams nazwał czarnych, którzy nie zgodzili się ze stwierdzeniem "bycie białym jest ok" grupą nienawiści. Czarnych. Wyraźnie odnosząc się do ich koloru skóry. >>>
Ehm, ale z tekstu wynika wszak, że badanie było prowadzone wyłącznie wśród czarnych respondentów - więc nie mógł się Adams niejako ze względy na fundamentalne prawa logiki odnieść do żadnych innych respondentów niż czarni, skoro zarówno ci którzy byli za tezą, jak i jej przeciwnicy, byli czarni.
To się odnosiło do 26% czarnych respondentów.
Zacznijmy od tego, że sondaż nie dotyczył bycia białym, tylko hasła białych suprematystów "It's OK to be white".
Jesteście za, czy przeciw "przeciwdziałaniu dyskryminacji katolików w Polsce"?
Biedactwo. Przecież powinien być zwolniony z konsekwencji swoich rasistowskich i seksistowskich tyrad. Nb. ta nie była pierwsza.
a Rowling trzeba spalić na stosie za bycie TERFem
Rowling mi wisi i powiewa. Chce się obnosić ze swoimi fobiami to niech to robi - ale niech nie oczekuje, że inni jej nie będą za to krytykować.
"Dalszej kariery"? Facet ma 65 lat.
a co to za ageism? Colonel Sanders udzielił franczyzy KFC w wieku 62 lat i odsprzedał prawa 12 lat później, Grandma Moses zaczęła malować jak miała ponad 75 lat.
No cóż - osoby prywatne w sondażu mogą mieć opinie jakie zechcą, nawet głupie czy kontrowersyjne - najwyżej wpłynie to na zaskakujący wynik. Od osób publicznych oczekuje się pewnego poziomu etycznego i kulturalnego - kto go nie zachowa po prostu nie będzie pracował dla szanujących się mediów. Jak trzeba płacić podatki albo posprzątać zanieczyszczenia to wszyscy tu bronią wolności korporacji - chyba w polityce kadrowej też ona obowiązuje?
Nie zesraj się, najwidoczniej PRYWATNYM firmom wyszło że im się NIE OPŁACA z nim współpracować. Co, chciałbyś PRYWATNYM mediom zakazywać współpracy z kim chcą?
Ośle, ten wynik w sondażu nie jest "przeciwko byciu białym", tylko przeciwko hasłu "It's okay to be white". To nie jest neutralne hasło, tylko slogan białych rasistów. Coś jak "przeciwdziałanie dyskryminacji katolików w Polsce", które służy do włażenia z religią na łeb. Nie jestem za dyskryminacją kogokolwiek, ale wiem, czemu służy to hasło i dlatego jestem mu przeciwny.
No i Vonk zaorał Wyborczą.
Ja nawet uważam, że PiSowcy to są ludzie tacy jak wszyscy, tylko mają nieco bardziej lepkie ręce. Ale za to serca czyste i otwarte.
tak, otwarte na cudze pieniądze
> Ja nawet uważam, że PiSowcy to są ludzie tacy jak wszyscy, tylko mają nieco bardziej lepkie ręce. Ale za to serca czyste i otwarte.
Ale Dudy mają brudne.