Autorka "Harry'ego Pottera" jest główną bohaterką i najważniejszym gościem w nowym podcaście „The Witch Trials of J.K. Rowling" – „Procesy czarownicy J.K. Rowling", który ma pokazać, że pisarka od początku kariery jest ofiarą ataków.
Niezwykle ciekawa jest już sama prowadząca podcast, którego pierwsze dwa odcinki zadebiutowały we wtorek. To Megan Phelps-Roper, 37-letnia amerykańska aktywistka, która dekadę temu opuściła założony przez jej dziadka ekstremistyczny Westboro Baptist Church, uznawany w USA za „grupę nienawiści". Jego członkowie pikietowali podczas pogrzebów ofiar masowych strzelanin czy żołnierzy poległych w Iraku i Afganistanie, trzymając plakaty z hasłami „Bóg nienawidzi pedałów" czy „Dzięki Bogu za martwych żołnierzy". Wzywali też do wprowadzenia kary śmierci za cudzołóstwo.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To przykład, jak dogmatyczne, doktrynerskie podchodzenie do spraw skomplikowanych i wrażliwych czyni straszne szkody w społeczeństwie, siejąc nienawiść i agresję.
I chyba właśnie przeciwko dogmatyzmowi, nienawiści i agresji występuje publicznie Rowling.
Serio nazywasz skazanego gwałciciela płci męskiej "ona"? Xd
Wypadałoby, żeby wspomniała o tym autorka artykułu - bez tej informacji komentarze Rowling są pozbawione kontekstu.
Skoro "osoba transpłciowa" tak sobie zażyczyła, to nazywanie tejże osoby facetem czyni z każdego wypowiadającego te słowa co najmniej transfobem. Brakuje jeszcze "premierki" Szkocji. No i może wzmianki o ewentualnej korekcie płci, gdzie chirurg z panią chirurg (chirurginią ? chirurżką ?) zrobili to, za co im płacą. A, no i jeszcze, obowiązkowo jakiś proces sądowy, w którym będzie występowała adwokatka (nie mylić z ciastkiem).
Dobór faktów pod założoną tezę - czysta manipulacja.
Bodajże rok temu wylała się fala hejtu, łącznie z żądaniem odwołania wykładu, na polską kryminolożkę wskazującą właśnie taki , wtedy jeszcze teoretyczny, problem - jak postępować z więźniami trans.
Ale transadwokatka, czy cisadwokatka?
A JKR występuje publicznie przeciwko nienawiści do kobiet i dzieci bo tym jest transizm - czystą, samczą mizoginią.
Tak
To szambo podwojnych standardow Wyborczej poglebia sie z roku na rok
Niestety. A nie zawsze tak bylo
Wzmocnieniu tez artykułu posłużył *zgrabny* zabieg pominięcia wyrazu *gwałt* z informacji o podejściu szkockiej policji do deklaracji przestępców o ich płci. Autorka utrzymuje, że policja przyjmuje w dobrej wierze oświadczenia przestępców o ich identyfikacji płciowej.
Natomiast załączony wpis Times’a wskazuje, że w tych deklaracjach chodzi konkretnie o gwałcicieli a nie o jakichkolwiek przestępców.
Przecież GW od lat jest lewicowym, żeby nie napisać "lewackim" medium. Wszystkie te feminatywy, które rodzą uśmiech politowania u człowieka wykształconego. Brednie o transfobach, jeżeli ktoś uważa, że istnieją dwie płcie i nie można ot tak, co godzinkę, ich zmieniać. Normalny człowiek rozumie, że zdarzają się pomyłki natury i w ciele chłopaka uwięziona jest dziewczyna, dla przykładu. Dramat i jest jasne, że państwo powinno pomóc, by taka osoba mogła przejść transformację i wówczas może być kobietą, nawet w aktach USC. Ale zrównywanie takich sytuacji z pomysłem, by można płeć zmieniać na zasadzie "rano poczułam się kobietą" jest zupełnie czymś innym. I tak rozumiem wypowiedzi pisarki, która broni zdrowego rozsądku. A wiele mediów po prostu sprawę stawia zerojedynkowo - nie popierasz skrajnych poglądów, to jesteś - w polskich realiach - z pisu. A mam wrażenie, że po środku jest zdecydowana większość społeczeństwa, a głośne są z obu stron ekstremistyczne jednostki.
GW jest tylko lewacka jeśli chodzi o światopogląd. Gospodarczo wręcz odwrotnie.
Niestety tekst jest pełen błędów tłumaczenia, translacji pisanych kiepskim polskim, typowych dla internetowych translatorów. Ja bym na miejscu GW sprawdził, czy niejaka "Maja Staniszewska" istnieje, a jeśli tak, to zakazał jej pisania po polsku...
GW jest bardzo prawicowa tylko, jeżeli chodzi o Izrael. Te wszystkie artykuły, w których usprawiedliwia się mordowanie Palestyńczyków i kradzież ich ziemi.
Od pewnego czasu dochodzi jeszcze wybielanie nacjonalizmu ukraińskiego. Żeby było jasne: sprawa ukraińska jest jak najbardziej słuszna i należy się jej pełne poparcie. Pełne nie oznacza jednak bezkrytyczne. Nacjonaliści ukraińscy mają na sumieniu nieporównanie dużo więcej, niż polscy.
Światopogląd to oczywiste. gospodarczo też mocno skręca w lewo, skoro zaczynają się artykuły z tezami, że "mieszkanie jest prawem". Socjalistycznych treści tutaj niemało, niestety.
Uśmiech politowania osoby wykształconej powiadasz.
No to przyjrzyjmy się Twojej wypowiedzi.
Feminatywy funkcjonowały w języku polskim od dawien dawna. Teraz wróciły z prostego powodu, że dane profesje nie są już przynależne jedynie płci męskiej. I tak jak przed wojną w języku polskim funkcjonowało np. Określenie doktorka, tak i dziś nie ma powodów by istnieć nie mogło. Język polski posiada formę męska i żeńską, tak jak język hiszpański, gdzie w związku z powyższym używa się feminatyw.
Co do „uwięzienia dziewczyny w ciele chłopaka” to jest to zwykła bzdura.
Istnieje coś takiego jak dysforia płciowa, która polega na tym, że człowiek odczuwa dyskomfort związany że swoją płcią. Nie płeć tu jest problemem a dysforia płciowa. Ludzie bez dysforii płciowej nie odczuwają komfortu czy dyskomfortu związanego z płcią. Po prostu ją akceptują i z nią żyją. Tak jak osoby z anoreksją czują się otyłe niezależnie od swojej wagi.
I nie transformacja, tylko tranzycja, która jest obecnie jedyną znaną metodą leczenia, aby pacjent mógł funkcjonować normalnie i akceptować siebie.
Przy korporacyjnym biznesie jaki w ostatnich latach z miliardowego stał się bilionowym i przy obecnym lobby, raczej się to szybko nie zmieni. Raczej będą forsowane queerowe bzdury i możliwość zmiany płci bez stwierdzenia dysforii płciowej. Akurat jest to o tyle cyniczne, że większość nastolatków, zwłaszcza dziewczyn ma problemy z akceptacją swojego ciała w okresie dojrzewania. Zatem przy wykluczeniu dysforii płciowej jako przesłanki do tranzycji jest to góra złota. Queerowa ideologia o gender fluid jest tu akurat chaosem przykrywającym proceder. No i próbą zniszczenia feminizmu, ale nie tylko.
Queer atakuje też ruch LGB, ponieważ skoro nie ma płci, to nie ma też orientacji seksualnej.
Co do samej dysforii, to naukowcy wciąż ja badają i jeśli odkryją jej przyczynę, to leczenie może się okazać znacznie mniej inwazyjne niż obecnie. Oczywiście przy obecnym wzmożeniu hunwejbinów z lewaczkowa, może nie nastąpić to szybko.
Im dłużej się temu przyglądam, tym bardziej dostrzegam że jest to szeroko zakrojona operacja dezinformacyjna, która bezpośrednio uderza w feminizm i ruch LGB. Osoby trans z dysforią płciową również oberwą rykoszetem.
Więc jeśli Ty już łączysz feminatywy z gwałtami samoidentyfikujacych się mężczyzn gwałcących w kobiecych więzieniach, to znaczy, że to działa.
Wyborcza ma swoje interesy: wolnorynkowe, lewackie, żydowskie (izraelskie) i antypolskie (antykatolickie). Każdy artykuł w tej gazecie jest pisany zgodnie z linią jednej z tych ideologii. Poza tym to nie jest już gazeta. To prokurator, sędzia i obrońca w jednej osobie wydający wyroki, od których nie można się odwołać.
Każde medium jest tak naprawdę wykładnią interesów i optyki właściciela. Jednak te dobre różnią się od tych szmatławych tym, że chociaż silą się na obiektywizm. Czerscy zaś od dłuższego czasu sterują coraz bardziej w stronę tych drugich.
Pełna zgoda.
Dokładniej to nie ma kobiet bez waginy. Penisa można sobie obciąć i też go nie będzie ;-)
Strap on też się liczy?
Może mieć lub nie mieć. To nie ma znaczenia. Znaczenie ma bezsens spolecznego obużingu na słowa kogoś kompletnie niekompetentnego w temacie.
Nie interesuje mnie zdanie piłkarza o siatkówce. Nie interesuje mnie opinia inżyniera o sztuce. Nie interesuje mnie opinia pisarki o psychospołecznych aspektach orientacji seksualnej tudzież tożsamości płciowej. Od tego są psychologowie, seksuologowie i psychiatrzy.
Przeklinam dni, w których twórcy Twittera wymyślili Twittera, twórcy Facebooka wymyślili Facebooka, a Steve Jobs wypuścił smartfona. Przed tymi czasami, ludzie zachowywali swoje opinie dla siebie, a relacje społeczne były dużo lepsze niż dzisiaj.
"Nie interesuje mnie opinia inżyniera o sztuce."?
Rozumiem. Zatem - nie będąc kurą, jako osobnik nie znoszący jaj - nie masz prawa oceniać smaku jajecznicy. ;-)
No to idąc tym tropem, to każdy powinien wypowiadać się tylko w wąskiej dziedzinie, którą zajmuje się zawodowo, więc na forum powinni pisać tylko politolodzy, bo po co komu opinia na temat Pisu czy PO, którą wygłasza dajmy na to informatyk. Chyba nie tędy droga.
Argumentacja chybiona. Kura nie może oceniać smaku jaj bo ich nie je. Od oceniania smaku jaj są ich konsumenci: lisy, kuny i człowieki ;)
Dlaczego kury zjadają jajka?
Powodów zjadania jaj jest bardzo wiele. Mogą mieć na to wpływ nieprawidłowe warunki utrzymania, nieodpowiednio zbilansowane żywienie oraz czynniki stresowe.
–Kury zjadają jajka, wtedy kiedy w kurniku jest coś nie tak. Świadczy to o niedoborze jakichś pierwiastków w diecie np. wapnia, fosforu, ale również aminokwasów, białka lub tłuszczu. Zjadanie jaj może być również objawem złego stanu gniazd np. ściółki, zbyt małej liczby gniazd lub zbyt rzadkiego wybierania jaj- mówi zootechnik, kierownik niewielkiej fermy kur nieśnych w województwie mazowieckim.
zdrowazagroda.pl/co-zrobic-gdy-kury-zjadaja-jajka-jak-zapobiegac/
Idąc tym tropoem, każdy (moim zdaniem) powinien przeczytać opinię Rowling i co najwyżej wzruszyć ramionami. Zwróć uwagę, że sam zwracam uwagę nie na treści płodzone przez Rowling tylko na skalę społecznej podniety. Czy wypowiedzi kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o złożoności problemu warte są globalnej debaty i polowań na czarownice?
Ja nie zabraniam nikomu wypowiadania się publicznie. Niech każdy papla to co chce, skoro musi. Ale ja nie muszę się tym podniecać i nie zamierzam. Ubolewam natomiast nad tym, jak społecznie odbierane są opinie ludzi nie mających pojęcia o czym mówią.
Żona Williego (mamy wspólne konto)
Widać, że nie hodowałeś kur. Jedzą, jedzą, ugotowane na twardo z dodatkiem mielonych (tłuczonych) skorupek.
A takie czepianie się jest typowe, gdy się ma mało do powiedzenia ad rem.
Rowling, która akurat była ofiarą przemocy seksualnej, ma całkiem sporo do powiedzenia w kwestii praw kobiet. I jeśli dostrzega oczywiste zagrożenie w umieszczaniu drapieżców seksualnych w kobiecych więzieniach, to chyba ma wystarczające kwalifikacje jako kobieta i feministka. Póki co nie trzeba jeszcze zdawać doktoratów z poczucia przynależności i bycia kobietą.
Wolne żarty. To, że Rowling miała ciężkie doświadczenia życiowe nie czyni z niej eksperta. A z pewnością nie w dziedzinie transseksualności, bo z tego co mi wiadomo, płci nie zmieniała.
Wybacz, ale nie ma ekspertów od płci, są ideologowie, za którymi stoi korporacyjna kasa, którzy próbują nauką nazywać ideologię. Płeć jest binarna. To jest fakt biologiczny. Nie jesteśmy ślimakami. Jest homo sapiens sapiens rodzaju męskiego, który zapładnia i żeńskiego który rodzi.
Każdy materiał DNA, nie ważne po ilu latach odkryty zdefiniuje płeć człowieka.
Rowling nie musi być naukowcem, by wypowiadać się jako kobieta o swoich odczuciach czy lęku jaki w niej wzbudza nagi mężczyzna w kobiecej szatni.
Nie jest istotne, jak on się w tej sytuacji czuje, bo nie odczucia definiują płeć lecz biologia. Tak jak przedszkolaki mogą czuć się nieswojo w towarzystwie pięćdziesięciolatka, który czyje się czterolatkiem.
Ale o co ci chodzi? Czy ja jej odmawiam prawa do wypowiedzi? Do poglądów? Nie. Wyśmiewam jedynie globalny spust na temat opinii wyrażanych przez laika. Jej pogląd na te sprawy na wartość nie większą niż opinia szwagra przy flaszce bo i szwagier i Rowling g#€%wno wiedzą o niuansach orientacji seksualnych i transpłciowości. A globalny suweren podnieca się jakby papież podważał dogmaty wiary. O nic więcej mi nie chodzi.
Rozumiem że twoi matka i ojciec mieli profeusrę z płci skoro udało im się ciebie spłodzić.
Czy jednak ojciec cię rodził penisem? Xd
Wskaż mi jakąkolwiek wypowiedź JKR gdzie ona podważa dysforię płciową lub atakuje osoby nią dotknięte.
Jeśli odmawiasz zaś eksperckiej wiedzy kobiecie, która była ofiarą molestowania, jak się czuje w miejscach przeznaczonych wyłącznie dla kobiet, kiedy wchodzi tam goły facet, to poszukaj opinii psychologów, jak może się czuć. Wmawianie kobietom, które w większości padły ofiarami molestowania, że nie mają wiedzy eksperckiej, by określić swoje obawy, związane z ideologią queer jest po prostu nieludzkie.
zgoda.
"Ustawienie amerykańskich fundamentalistów chrześcijańskich i osób transpłciowych i ich sojuszników jako dwóch grup, które są podobnym zagrożeniem, ściąga na podcast krytykę."
Każdy fundamentalistyczny ideolog czuje się prześladowaną ofiarą, tak długo jak nie jest u władzy. Gdy zaś dochodzi do władzy, czuje się w pełni uprawniony aby narzucić swoją ideologię innym.
Dokładnie tak. Fanatyzm lewicowy i fanatyzm prawicowy to dwie strony tej samej monety. Obie frakcje chcą nam tutaj urządzić nowy wspaniały świat.
Co racja to racja ;)
Brawa dla kobiety, że potrafi powiedzieć nie lewackiej paranoi.
Szkockie tabloidy przepraszam za literówkę.
W październiku ubiegłego roku JK Rowling protestowała przeciwko ustawie szkockiego parlamentu o zmianie płci jedynie na zasadzie oświadczenia woli. Miała na sobie t-shirt z napisem " Nicola Sturgeon destroyer of women's rights ". Niedawno brytyjski rząd po raz pierwszy w historii skorzystał z prawa veta i zabkokował tę ustawę. Sprawa z tym gwałcicielem co zażyczył sobie kobiecego więzienia mogła być jednym z powodów Niedawnej dymisji Nicoli Sturgeon z funkcji szefowej szkockiego rządu. Dwa dni temu w szkockim" metro" jedna z kandydatek na nową szkocką premierkę Kate Forbes " Has revealed she would not have backed her own government's gender recognition legislation "....nawet szkoccy lewicowi nacjonaliści czują że trochę przesadzili ze swoją progresywnością.
Samo życie. Większość idei w rękach entuzjastów zmienia się w farsę. Taka wada ludzkości od zawsze.
Ty z ta "Nasza Gazeta Wyborcza" masz jednak problem......
:-)
"Nasza" w sensie "polska" zapewne.
Ja ją po prostu czytam już czwartą dekadę gdy wielu " progresywnych " forumowiczów jeszcze nie było na świecie . Czasem dostaję od nich wpisy: " wypier...", Czasem: " pisowsko-putinowski troll "...ale nikt nie ma monopolu na gazetę wyborczą: ani ja, ani oni. Dlatego piszę:" nasza gazeta wyborcza ": ich i moja. I Twoja też :)
Niestety sprawa nie jest odosobniona. W GB ale też np. w stanie Kalifornia nagłe i spontaniczne samoidentyfikacje wśród więźniów, również drapieżców seksualnych w celu przeniesienia do kobiecych zakładów karnych są już normą. Gwałcone więźniarki toczą już procesy.
Z oczywistych przyczyn, GW nie będzie tych rewelacji publikować.
Tak samo w sprawie Margot, nikt po progresywnej stronie, nie chciał się przyglądać cóż to za persona i z automatu przypisywał jej szlachetne cechy i pobudki.
Pewne jest jedno. W Polsce przyjmie się każda najgłupsza, najgorsza, najbardziej szkodliwa forma zarówno ruchów prawicowych i lewicowych. Zupełnie jakbyśmy kopiowali jedynie to co wadliwe i ekstremalne, zupełnie odrzucając to co dobre i pożyteczne.
Słyszałem o takich gwałtach w kobiecych więzieniach, które kończyły się ciążą i propozycją aborcji.
To o czym napisałeś to wg autorki "jakoby" problemy - "...uważa jakoby prawa osób transpłciowych miały w jakiś sposób szkodzić prawom kobiet". I najsmutniejsze jest to, że te "jakoby" problemy często gęsto kobiety fundują innym kobietom, a my faceci siedzimy z boku i jemy popcorn patrząc na ten konflikt
Nie siedzimy z boku, tylko ogłaszamy się kobietami i wskakujemy im pod prysznic, do szatni, do sportu, przeprowadzamy się do dużo łagodniejszych i jakże kuszących żeńskich więzień. Ba nawet nazywamy lesbijki transfobkami, kiedy przeszkadza im nasz penis i zarost na twarzy i klacie.
A ludzi co chcą być dobrzy, lub być postrzegani jako dobrzy a tacy nie są lub im nie wychodzi zawsze wszędzie pełno.
Czy to katolik z miłością bliźniego, czy to pseudo feministka w obronie kolesi co nazywają sie kobietami lub sutenerów i prostytucji.
To prawda. Kiedyś był tu atak na feminatywy ( które uważam za dobry pomysł) z pozycji....lewicowych. lewicowa aktywistka i kobieta napisała że feminatywy to zagrożenie dla praw osób niebinarnych które nie identyfikują się z żadną płcią...nie ukrywam: byłem zaskoczony taką argumentacją.
Taka z niej feminista jak z faszysty konserwatysta.
Oczywiscie ci aktywiści tez nie zauważają, że najbardziej oczywistym rozwiązaniem kwestii toalet jest ich podział według budowy ciała, a nie deklarowanej płci, bo nie wiem co ma płeć do tych czynności fizjologicznych. Jest też zresztą jeszcze prostsze rozwiązanie stosowane w Czechach, czyli wspólne toalety zapewniające indywidualną prywatność.
Ale w przypadku Rowling zasada jest prosta - podstawowa ceecha lewostkrętnej mentalności: "zawiść jest dobra". Więc wszystko jedno za co, ale tak super jest jej przywalić.
Przecież tu chodzi o inne żeńskie przestrzenie. Dlaczego niby Anna Grodzka miałby siedzieć że mną w jednym pierdlu?