Bowie, jak nikt, realizował innowacyjne pomysły. Wymyślał sceniczne kreacje, szokował, inspirował, wyznaczał trendy. Teraz można o tym poczytać w graficznej opowieści stworzonej przez belgijskich i francuskich artystów.

25 listopada na ekrany polskich kin wejdzie film Bretta Morgena "Moonage Daydream", muzyczny dokument o jednym z największych w historii artystów - czyli o Davidzie Bowiem. Przyjęty entuzjastycznie w krajach, w których już został pokazany, jest opowieścią z pogranicza tego, co rzeczywiste, i tego, co wyobrażone. "The Guardian" napisał o filmie, że jest "kosmicznym i oszałamiającym projektem powstałym z czystej miłości".

Dla miłośników zmarłego przed blisko 7 laty artysty mam dobrą wiadomość - film będzie można zobaczyć wcześniej, bo już 9, 11 i 12 listopada na American Film Festival we Wrocławiu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Wybitny artysta, u nas jakoś niespecjalnie ceniony, bo w „Trójeczce” woleli puszczać trzecioligowy Marillion
    już oceniałe(a)ś
    6
    1