Wystarczyło kilka lat, żeby stał się alternatywną, undergroundową instytucją rozpoznawalną w całej Polsce. Ale nie mógł wygrać w starciu z wielomilionową inwestycją deweloperską. Warszawski Pogłos żegna się z przyjaciółmi i szuka nowej siedziby.

Mocna dawka kultury: o filmach, serialach, książkach, sztukach teatralnych i koncertach. Zapisz się na newsletter kulturalny i szukaj inspiracji na czas wolny.

Mało miejsc oddaje tak dobrze ducha Warszawy jak mieszcząca się w centrum niewielka ulica Burakowska. Zawieszona jest między przeszłością (stara manufaktura koronek) a przyszłością (pęczniejące blokowiska i biurowce). Między wolnym duchem zabawy (świetne restauracje, piekarnia, niezależny klub) a krępującym wszystko jak imadło deweloperskim rozmachem mierzonym tonami betonu i szkła. Między chaosem ruin po starych budowlach a wielkomiejską architekturą. Jest też jakiś warszawski paradoks w tym, że nowoczesne budynki powstają przy ulicy, która jest dziurawa jak ser, a jej chodniki układają się pod każdym możliwym, tylko nie prostym, kątem. Tu pod numerem 12 od sześciu lat mieści się klub Pogłos. Niebawem jednak zniknie stąd, by ustąpić miejsca kolejnej szklano-betonowej inwestycji. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    z czystej ciekawosci pokoleniowej...czy sa tu czytelnicy pamietajacy Piekarnie........?
    @jakopoko
    #mHmm. Do kompletu pamiętam jeszcze CDQ.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @jakopoko
    Oj tak, to byly czasy
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie chcę chodzić z Tobą na spacer
    Nie chcę pisać wierszy na klatce
    Nie pójdziemy razem do kina
    Chociaż świetna z Ciebie dziewczyna...

    Nie chcę chodzić z Tobą po górach
    Nie chcę pisać "love" na murach
    Nie zaproszę Cię do poGłosu na bieLiznę i wino
    Chociaż jesteś świetną dziewczyną...

    Ale jedno, czego chcę,
    I ty o tym dobrze wiesz
    Chowasz tę cudowną rzecz
    Tę, o której tylko śnię...

    Chcę oglądać twoje nogi
    Chcę byś założyła mini
    Ślimak dziś wystawił rogi
    A ty pokaż swoje nogi...
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Nigdy o klubie nie szłyszałem, ale słyszałem o tym, ze ludzie mają problem ze znalezieniem mieszkania.
    @bezmajewicz
    Na pewno znajdą go w biurowcu...
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @bezmajewicz
    Niektórzy potrzebują trochę więcej niż tylko żarcie, spanie, wydalanie i rozmnażanie. Wiem, to straszne. Potrzeba kultury to naprawdę obrzydliwe fanaberia i relikt zeszłej epoki.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0