"Monachium: W obliczu wojny" Christiana Schwochowa to historyczne zdarzenie zrelacjonowane w konwencji thrillera. Kawał porządnego kina, ale nie arcydzieło.

Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.

Powieść Roberta Harrisa „Monachium" (2017), a za nią jej ekranizacja, w większości rozgrywa się w tytułowym mieście między 28 a 30 września 1938 roku, w trakcie niemiecko-włosko-brytyjsko-francuskiej konferencji. Wtedy to rządy czterech państw bez udziału władz Czechosłowacji odebrały jej niepodległość oraz część terytoriów w Sudetach, na które miała apetyt III Rzesza.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Sebastian Ogórek poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ostatnio jest taka moda na "kontrowersje historyczne". Ludzie zaczynają zapominać więc można im wciskać jaki to ten Chamberalin był "super". Na pewno Czesi też tak uważają prawda? No ale co tam jakieś Czechy co tam jakaś Polska. Wszak Chamberlain dawał 'czas". Anglicy nie byli przygotowani do inwazji w 1940 w równym stopniu co w 1938. Chamberlain po prostu liczył frajersko na "nasycenie bestii" - oczywiście nie swoim kosztem.
    @tksiazek
    Dokładnie. Ta propaganda przed napisami końcowymi zepsuła cały całkiem dobrze zrobiony film, no ale arogancka pycha Anglików musiała zostać zaspokojona.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @gustav_mahler
    Pełna zgoda. Napisy końcowe nie mają nic wspólnego z prawdą historyczną.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @gss87b
    Podobnie jak wymowa powieści Harrisa, jednej ze słabszych w jego dorobku.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Mnie w tym filmie wkurzały miny dwóch młodych szpiegów, którzy na twarzach mieli wypisane, że robiąc coś niezgodnego z prawem. I tylko jedna osoba zwróciła na to uwagę i coś podejrzewała. Myślałam ze to może na faktach i zawiódł mnie brak informacji o ich późniejszych losach. Wynika z tego, że to po prostu wymysł. Znacznie ciekawszy byłby film o prawdziwym niemieckim szpiegu Asche, który dostarczał Francuzom prawdziwe i cenne informacje. Początkowo dla pieniędzy, potem dla dobra sprawy. Zapłacił za to życiem. Motyw, że Chamberlain niby dawał czas Anglii na przygotowanie się do wojny zweryfikowała Dunkierka. Anglia po prostu chciała pokoju za wszelką cenę, zwłaszcza, że sami nic nie płacili.
    @mnbv
    To sa takie opowieści tworzone ex post. Równie dobrze można powiedzieć że Stalin wkroczył do Polski żeby Hitler miał dłuższą drogę do przebycia na wschodzie i by jego rozpędzone dywizje pancerne nie ogarnęły Moskwy. A przecież powszechną wiedzą jest że on po prostu chciał rozszerzać terytorium ZSRR i na wojny w okolicach Moskwy się nie spodziewał. Przeciwnie nawet - jeśli już to widział siebie jako atakującego.

    Nie znoszę opowiadania historii na podstawie wiedzy o tym co stało się później.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @tksiazek
    To ostatnie zdanie jest jednak dziwactwem logicznym. Chodzi Ci najpewniej o "wyjaśnianie historii", "uzasadnianie historycznych decyzji".
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Tnnengebirge
    Ale to właśnie jest OPOWIADANIE. Owo wyjaśnianie czy uzasadnianie :).

    Pomyśl o tym chwilę a zrozumiesz.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @tksiazek
    Nie, nie ma co dalej myśleć. Historię zawsze opowiada się z jakiegoś "potem", nie trzeba przy tym popełniać błędu, na który zwróciłeś uwagę (ale nieprecyzyjnie, nielogiczne go nazwałeś).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Chamberalin był konformistą, tchórzem i idiotą na stanowisku. Gdyby nie podlizywał się do Hitlera najprawdopodobniej ruch oporu Wehrmachtu dokonał by przewrotu i Europa, świat uniknęłby rzźi na roskaz ewidentnego psychopaty.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    "Filmowy pojedynek Chamberlaina z Hitlerem. Czy uda się uchronić Europę przed wojną?"

    Bardzo błyskotliwy tytuł. Ciekawe, czy będzie podobnie jak w przypadku "Titanica", gdy ludzie szli na film, nie znając jego zakończenia.
    @pauleycz
    Jak znam poziom wiedzy np. naszych rodaków to wcale bym sie nie zdziwił by z wypiekami na twarzy zastanawiali się jak sie skończą obie historie :)
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    W Edynburgu, w centrum handlowym Ocean terminal, między ogłoszeniami o najnowszych promocjach, jest tablica z pierwszymi stronami tej samej gazety. Pierwsza strona z 1ego października 1938 roku: PEACE. Gratulacje dla Chamberlaina za uratowanie pokoju, jego zapewnienia że " Zjednoczone Królestwo nie będzie wplątane wojnę ani a tym roku ani w przyszłym ", wzmianka że otrzyma tytuł szlachecki...i kolejna pierwsza strona z 1ego maja 1945 roku: HITLER IS DEAD... gdy po raz pierwszy zobaczyłem tę tablicę, " zadumałem się" na kilka minut...Konferencję w Monachium najlepiej podsumował Winston Churchill:" mieli do wyboru hańbę albo wojnę, wybrali hańbę a wojnę będą mieć i tak".
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    dzisiaj też negocjują
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    "Ja patrzyłem na „Monachium: W obliczu wojny" pod jeszcze jednym kątem - bondowskim". Kretyn?
    @Lealola
    millenials, ku... jego mać
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Ci chłopcy na Bonda? Przecież oni sprawiają wrażenie jakby dopiero co wyszli nie z Oxfordu ale z Eton. (Ktoś się interesuje tym wątkiem? Upadł pomysł, żeby 007 została kobieta?) A film nudny, sztampowy, aż nie do wiary, że Irons może być nieciekawy. Jedyna rzecz, która mnie nieco zaskoczyła to fakt, że postać Hitlera nie wypadła w 100% groteskowo - a prawie zawsze tak wypada.
    @Tnnengebirge
    Fakt,prawie nie groteskowo, ale fryzurę mogli zrobić bardziej podobna jak u autentycznego Hitlera.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0