Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.
Powieść Roberta Harrisa „Monachium" (2017), a za nią jej ekranizacja, w większości rozgrywa się w tytułowym mieście między 28 a 30 września 1938 roku, w trakcie niemiecko-włosko-brytyjsko-francuskiej konferencji. Wtedy to rządy czterech państw bez udziału władz Czechosłowacji odebrały jej niepodległość oraz część terytoriów w Sudetach, na które miała apetyt III Rzesza.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dokładnie. Ta propaganda przed napisami końcowymi zepsuła cały całkiem dobrze zrobiony film, no ale arogancka pycha Anglików musiała zostać zaspokojona.
Pełna zgoda. Napisy końcowe nie mają nic wspólnego z prawdą historyczną.
Podobnie jak wymowa powieści Harrisa, jednej ze słabszych w jego dorobku.
To sa takie opowieści tworzone ex post. Równie dobrze można powiedzieć że Stalin wkroczył do Polski żeby Hitler miał dłuższą drogę do przebycia na wschodzie i by jego rozpędzone dywizje pancerne nie ogarnęły Moskwy. A przecież powszechną wiedzą jest że on po prostu chciał rozszerzać terytorium ZSRR i na wojny w okolicach Moskwy się nie spodziewał. Przeciwnie nawet - jeśli już to widział siebie jako atakującego.
Nie znoszę opowiadania historii na podstawie wiedzy o tym co stało się później.
To ostatnie zdanie jest jednak dziwactwem logicznym. Chodzi Ci najpewniej o "wyjaśnianie historii", "uzasadnianie historycznych decyzji".
Ale to właśnie jest OPOWIADANIE. Owo wyjaśnianie czy uzasadnianie :).
Pomyśl o tym chwilę a zrozumiesz.
Nie, nie ma co dalej myśleć. Historię zawsze opowiada się z jakiegoś "potem", nie trzeba przy tym popełniać błędu, na który zwróciłeś uwagę (ale nieprecyzyjnie, nielogiczne go nazwałeś).
Bardzo błyskotliwy tytuł. Ciekawe, czy będzie podobnie jak w przypadku "Titanica", gdy ludzie szli na film, nie znając jego zakończenia.
Jak znam poziom wiedzy np. naszych rodaków to wcale bym sie nie zdziwił by z wypiekami na twarzy zastanawiali się jak sie skończą obie historie :)
millenials, ku... jego mać
Fakt,prawie nie groteskowo, ale fryzurę mogli zrobić bardziej podobna jak u autentycznego Hitlera.