Wśród polskich premier: nowe książki Anny Bikont, Olgi Drendy, Piotra Siemiona i zbiór tekstów na 90. urodziny Wiesława Myśliwskiego. Wśród propozycji ze świata: od dawna oczekiwana Annie Ernaux, najnowsza powieść ubiegłorocznego noblisty, sporo ważnych nazwisk do odkrycia. I Ernest Hemingway przełożony na nowo.

Rok 2022 zapowiada się bardzo ciekawie i równie obficie jak poprzedni. I choć wydawcy wciąż jeszcze konstruują swoje plany, a większość z nich nie ma nawet domkniętego pierwszego półrocza, widać już wyraźnie, że będzie w czym wybierać. Klasyka podana na nowo, kolejne ważne nazwiska, które w końcu dotrą do Polski, ważne powroty i debiuty, silniejsze niż dotąd – jak się wydaje w przypadku niektórych wydawnictw – stawianie na fikcję niż literaturę non-fiction i dużo dobrej literatury z obszarów słabo przez polskich czytelników do tej pory znanych – tak w skrócie można zapowiedzieć najbliższe dwanaście miesięcy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Na pewno ukaże się około 12 książek pana Mroza by zaczytany w nim suweren miał co czytać.
    @Essox123
    cieszmy sie , ze suweren potrafi czytac , bo za 20 wiosenek , kto wie?
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    @Essox123
    uważam że suweren sporadycznie sięga po jakąkolwiek książkę,niestety
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @Essox123
    Odpierwiosnkuj się od Mroza. Z całą pewnością nie zaliczam się do suwerenów a Mroza lubię czytać, nawet gdy tu i ówdzie dostrzegam nonsensy, nieprawdopodobieństwa czy udaje mi się przewidzieć wydarzenie, zanim je autor opisał. To są świetnie napisane, wciągające książki. Nobla ani Bookera za nie nie dostanie ale swoją rolę niezłej rozrywki spełniają całkiem dobrze. A w interpretacji Krzysztofa Gosztyły - miodzio!
    A poza tym: suweren, panie arystokrato Essox, nie czyta w ogóle żadnych książek. Believe me.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    Trudno zapomnieć gniota, jakim był przekład "Tatuażysty z Auschwitz" w wykonaniu Kaji Gucio. Hemingway? Naprawdę?
    @Zimorodek
    "Tatuażysta z Auschwitz" wpisuje się w gatunek holokaustowego kiczu. Holokaust sprowadzony jest do roli taniego estetycznego przeżycia. Takie książki należy omijać szerokim łukiem niezależnie od tego, kto je tłumaczył.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @Zimorodek

    Pewnie trzeba być wystarczająco wyrobioną 'osobą czytelniczą' ;)
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    Z tej długiej listy może skuszę się na poznanie Annie Ernaux. Być może przeczytam "Wyspę kobiet", bo lubię powieści historyczne, a tych dobrych jest niewiele.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    czego nie polecam? Na pewno Dawida Fostera W , ciezki jak worek kamieni , Marias tez dobry na sen
    @arkadia
    Kiedy pisał, to była rewelacja, trzydzieści lat później widać, jakie pretensjonalne.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Myśliwski! Wspaniale! I warto wrócić do Hemingwaya po prawie 25 latach. Znam kilka książek z tej listy, najbardziej polecam Ernaux. Pamiętam, że na początku drażniła mnie pewna fragmentaryczność tej nareacji, ale z czasem książka jest jak fresk - w jednym losie widzi się pokolenie i społeczeństwo.
    @Tnnengebirge
    Zastanawiam się czy większość czytelników Myśliwskiego jest tego samego zdania? Ja miałam dość jak chyba przez 4 strony w jednej książce wymieniał szczegółowo listę potraw jakie będzie serwować jego matka po otwarciu garkuchni, to ponad moje siły, udręka.Doceniam np Prusta, ale wydawca odmawiając mu wydania "W stronę Swana" stwierdził iż nie wyda książki w której przez większość rozdziału opisane są kłopoty bohatera z zaśnięciem, trochę to zrozumiałe, ale w tym dziele jest ten słynny fragment z jedzeniem magdalenki, więc warto się męczyć gdyż takie błyski geniuszu u słynnego Francuza są częste
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Wreszcie! Pan Nogaś wreszcie powiedział JAK JEST. Dotąd takie artykuły tytułował "Książki na które czekamy". Teraz jest prawdziwie: Książki, na które czeka Nogaś. ;-)
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Jakoś się udało autorowi przegapić "anéantir" Houellebecqa.
    @v1it0
    Jest w pozostałych. Przegapił natomiast Cabrego.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    ...ja zaś nie mogę się doczekać tłumaczenia tej koreańskiej książki:

    www.amazon.com/Password-Third-Floor-Secretary-Room/dp/8965236509

    na któryś z kilku indoeuropejskich języków, jakimi jako-tako władam.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1