Rok 2022 zapowiada się bardzo ciekawie i równie obficie jak poprzedni. I choć wydawcy wciąż jeszcze konstruują swoje plany, a większość z nich nie ma nawet domkniętego pierwszego półrocza, widać już wyraźnie, że będzie w czym wybierać. Klasyka podana na nowo, kolejne ważne nazwiska, które w końcu dotrą do Polski, ważne powroty i debiuty, silniejsze niż dotąd – jak się wydaje w przypadku niektórych wydawnictw – stawianie na fikcję niż literaturę non-fiction i dużo dobrej literatury z obszarów słabo przez polskich czytelników do tej pory znanych – tak w skrócie można zapowiedzieć najbliższe dwanaście miesięcy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
cieszmy sie , ze suweren potrafi czytac , bo za 20 wiosenek , kto wie?
uważam że suweren sporadycznie sięga po jakąkolwiek książkę,niestety
Odpierwiosnkuj się od Mroza. Z całą pewnością nie zaliczam się do suwerenów a Mroza lubię czytać, nawet gdy tu i ówdzie dostrzegam nonsensy, nieprawdopodobieństwa czy udaje mi się przewidzieć wydarzenie, zanim je autor opisał. To są świetnie napisane, wciągające książki. Nobla ani Bookera za nie nie dostanie ale swoją rolę niezłej rozrywki spełniają całkiem dobrze. A w interpretacji Krzysztofa Gosztyły - miodzio!
A poza tym: suweren, panie arystokrato Essox, nie czyta w ogóle żadnych książek. Believe me.
"Tatuażysta z Auschwitz" wpisuje się w gatunek holokaustowego kiczu. Holokaust sprowadzony jest do roli taniego estetycznego przeżycia. Takie książki należy omijać szerokim łukiem niezależnie od tego, kto je tłumaczył.
Pewnie trzeba być wystarczająco wyrobioną 'osobą czytelniczą' ;)
Kiedy pisał, to była rewelacja, trzydzieści lat później widać, jakie pretensjonalne.
Zastanawiam się czy większość czytelników Myśliwskiego jest tego samego zdania? Ja miałam dość jak chyba przez 4 strony w jednej książce wymieniał szczegółowo listę potraw jakie będzie serwować jego matka po otwarciu garkuchni, to ponad moje siły, udręka.Doceniam np Prusta, ale wydawca odmawiając mu wydania "W stronę Swana" stwierdził iż nie wyda książki w której przez większość rozdziału opisane są kłopoty bohatera z zaśnięciem, trochę to zrozumiałe, ale w tym dziele jest ten słynny fragment z jedzeniem magdalenki, więc warto się męczyć gdyż takie błyski geniuszu u słynnego Francuza są częste
Jest w pozostałych. Przegapił natomiast Cabrego.
www.amazon.com/Password-Third-Floor-Secretary-Room/dp/8965236509
na któryś z kilku indoeuropejskich języków, jakimi jako-tako władam.