Już pierwszego dnia nowego roku miałam do wykonania arcytrudne zadanie – opisać zjawisko estetyczno-socjologiczne, jakim był emitowany w TVP 2 „Sylwester marzeń" (marzeń? Czyich?).
Prezes TVP Jacek Kurski, organizując „Sylwester marzeń", wydał wojnę telewizjom komercyjnym, omikronowi i rzeczywistości, która w mijającym roku każdego dnia przypominała o tym, że państwo PiS sypie się i trzeszczy w szwach. A im bardziej trzeszczy i ujawnia swoją nieudolność, tym bardziej bombastyczny musiał być sylwester transmitowany z Zakopanego w narodowej telewizji propagandowej. Niestety efekt tych starań był zaledwie przeciętny. Wszystko, byle tylko ukryć smutne fakty: drożyznę i inflację, kryzys na wschodniej granicy kraju i bezradność państwa wobec koronawirusa, na który codziennie umiera co najmniej pół tysiąca Polaków, głównie niezaszczepionych.
Wszystkie komentarze
"Mogę. Rozwodzić się i znowu żenić kościelnie. Latać z wirusem do Paryża. Zrobić spęd w pandemii. Mogę wiele".
ale jezeli beda chorzy na COVIT 19 to bedzie wina opozycji.
Ktoś zmusił Ciebie do oglądania?
Ktoś zmusił wszystkich Polaków do płacenia za gó..., zwane Kur.Vizją. I to nie w postaci abonamentu - którego nawet pisowski elektorat nie płaci - tylko w postaci 2 miliardów, kradzionych corocznie przez pisowskich złodziei z budżetu.
Muszę Cię pocieszyć: nie oglądałem - czytałem o nim artykuły. Nie oglądam TVP-is od ponad 6 lat.
I - jak widzę - podobnie robi tak większość komentujących tutaj:)
Oraz.
Nie ogladam wiec i nie komentuję
A w Berlinie policja rozganiała taki motłoch.
To jest ta drobna różnica...
.
Skoro muszę płacić, to mam prawo komentować na co idą moje pieniądze.
Póki przymusem wyciąga mi się z kieszeni kasę na finansowanie tego szamba, mam prawo decydować o tym, co za nią jest pokazywane!
Z kim chcemy naprawiać Polskę? Do kogo zwraca się pan Tusk ze swoimi apelami, skoro to nie ma najmniejszego sensu - bo przekonanych, przekonywać nie musi, a do umysłów Grażyn i Januszy dotrzeć może jedynie prezes Kurski, albo Zenek!
Zacznijmy się urządzać w d***ie bo nadziei w 2022 wypatrywać będzie niezwykle trudno!
Po pierwsze te 9 mln to co najwyżej 1/3 wyborców. Po drugie, przekonanie, że demokracja opiera się na wielbicielach Bacha i Janis Joplin jest infantylne.
Choć dla polskiej opozycji, niestety, typowe. Może dlatego ona przegrywa?
spoko, lodówka wygra z telewizorem , nawet gdyby Kurski urządzał takiego sylwestra co miesiąc
Ale coś na rzeczy jest. Moje dwie przyjaciółki, które całe młodzieńcze życie słuchały muzyki rockowej, po dojściu PiSu do władzy "nawróciły się" duchowo i muzycznie - teraz są bardzo radykalnym w poglądach katoliczkami i fankami Sylwestra Marzeń z Zenkiem na czele (tylko Maryla wg nich już powinna sobie odpuścić, bo jak to z ambony ksiądz głosił - w tym wieku i z tym wyglądem już jej tak szaleć nie wypada).
To jakiej muzyki słuchamy, ma wiele wspólnego z naszym światopogladem, wrażliwością (też społeczną). Może prostego przełożenia tu nie ma, ja jednak w kręgu swoich znajomych widzę zależność: kultura tzw. wyższa - anty-PiS frakcja discopolowa - pro-PiS.
Przede wszystkim błędem jest wierzenie choć w jedno słowo Korskiego. Te 7 milionów tak się miało do realiów, jak Polski Ład do Polski i ładu
Oglądałaś/eś?
Przetłumacz przyjaciółkom teksty pisowskiej "megagwiazdy", ściągniętej przez Kur..skiego za ponad milion złotych. Tylko dokładnie i bez eufemizmów. Ksiądz będzie miał uciechę, jak pójdą do spowiedzi.
Nie zgadzam się ze ktokolwiek tu zakłada ze większość ma słuchać Bacha. Większość słucha pop tak ogólnie rzecz biorąc. Zetki i RMF. Natomiast disco polo odpowiada gustom skrajnie niewyrobionym i nie jest to mainstream. Chociaż więcej pewnie słucha disco polo po jednej stronie niż Bacha po drugiej.
Hańba dla polskiej sztuki przez duże S. Jeżeli młodzieży imponuje Sylwester "korono - marzeń" oraz gwiazdy, które nie mają nic wspólnego z muzyką czy artystami - nie mam nic do dodania. 1 stycznia każdego roku o godz. dwunastej odbywa się noworoczny koncert z Wiednia. Strauss. Tego dnia słuchała go zawsze moja nieodżałowana Babcia. Skompromitowana Maryla Rodowicz, kompromitacja dla prowadzących, ale przysłowiowy Janusz i Grażyna czy wyznawcy "jedynie słusznej partii" kupią najgorsze dno, jakie im podadzą. Taka moda? Czy jest po prostu gorzej niż było czy będzie? Brak wspólnoty, brak jedności, wśród młodych coraz gorzej z funkcjami poznawczymi, bo imponuje im świat celebrytów. Na studiach miałam zajęcia z muzyki klasycznej, na winylach - jazz, po drodze - od ambientu poprzez wszystkie niemalże możliwe gatunki muzyczne poza shitem (hitem?) disco polo czy inną pseudo - muzyką z przesłaniem pt. "ssij mi pałę", "majteczki są w kropeczki" albo taką, która zbija kokosy na "pseudo - gustach" muzycznych. Kochana młodzieży - sięgnijcie po Coltrane'a, Davisa, Rachmaninova, Bacha, Pavarottiego czy Pendereckiego etc. etc. etc. Wsłuchajcie się w Joplin, Led Zeppelin, Marleya, Lennona, Cave'a, Morrisona, Hendrixa, Bowiego, Ciechowskiego, Maanam, Grechutę, Paktofonikę czy Kalibra 44 (tak, ci ostatni z wymienionych mieli klasę, mimo przekleństw, pomimo smutnych czasów, w jakich żyli). Sięgnijcie po książki - od Bułhakowa po Dostojewskiego, weźcie udział w festiwalach filmowych, inaczej stoczycie się w stronę rynsztoka KK, PiS -u i szczujni, muzyki klasy takiej, jak w trakcie Sylwestra Marzeń (powinien być nazwany "Sylwester - Zakażeń" albo "Oparzeń", tudzież "Niejarzeń" bądź też pod rękę z Jackiem Kurskim z TVP niedoleczonych psychiatrycznie "Superwydarzeń". Trzymam za Was kciuki, młodzi, mówię serio i z nadzieją na zmianę perspektywy.
Ale właśnie najciekawsze jest to, że to są kobiety na kierowniczych stanowiskach, po stażach w Europie, w Stanach - angielskim władają perfekcyjnie.
I żeby było śmieszniej, na co dzień, jak to wojujące katoliczki, piętnują wszelkie przejawy "seksualizacji młodzieży". Jakoś bardzo wybiórczo do tego podchodzą, ale to się zgadza z retoryką PiSu - my zawsze święci, to inni mają zły wpływ na nasze dzieci, to muzyka metalowa/rockowa wielbi szatana, reszta coś tam może o seksie plecie, ale to takie rubaszne (disco polo), albo niezrozumiałe - oj, tam, oj tam - czepiacie się (gwiazda sylwestra).
Vox clamantis in deserto....
Ja byłem zmuszony, jako gość. Otworzyłem niejedno.
Oby tylko piwo, to już chyba za mało
Objawy tragifarsy medialnej i szamba estetyczno-moralnego tej dziedziny łupów przykrywają fakt, że nie inaczej, a populacyjnie i cywilizacyjnie stokroć fatalniej wygląda stan i obraz całego naszego kraju w łapskach szajki zamachowców stanu.
Chciałoby się rzec, że telewizja publiczna to przy tym pryszcz, lecz to wykwit nie tyle sprośny, co reprezentatywny dla toczącego cały korpus trądu.
Nie da się tego wyłaczyć żadnym pilotem, ani przypudrować heheszkami.
Niestety.
Takie show, jaka wiocha. Takie gwiazdy, jacy wiesniacy.
tak. to byl Lichen jakis
Tak, to jest nasz polski gust!
Sorry za minusa, miał być plusik.
przeciez o to wlasnie chodzi zeby z kury zrobic ges a z orla osla :-)
Czego mu życzę z całego serca!