Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter
Każdy protest, każdy uliczny bunt ma swoje piosenki. Utwory, które pozwalają poskakać, ogrzać się, zaśpiewać razem z tłumem. Które dodają otuchy.
To nie zawsze nowe melodie, ba, właściwie lepsze są te nieco starsze, bo wszyscy je znają. Tak było z hitem grudniowych protestów "Call on Me" Erica Prydza z 2004 r., która z nieco zmienionym tekstem (w wersji rapera Cypisa) królowała na polskich ulicach i w internecie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A może bardziej chodzi o tolerancję i wyrozumiałość a także zdrowy rozsądek ? Dopóki mąż
nie złamał świętego słowa honoru żył w dostatku i miłości. Z kontekstu opowiadania można wnioskować, że taki stan rzeczy zawdzięczał, w dużym stopniu obecności żony Meluzyny. Delikatność i wrażliwość tej istoty była faktem nie pozorem, nawet kiedy potratowano ją ze wzgardą i nienawiścią, ze względu na jej odmienność, nie mściła się, tylko spokojnie odleciała.
Gdyby wykazał się rozumieniem a nie egoizmem, biorąc pod uwagę wcześniejsze ostrzeżenia Meluzyny - "żyliby długo i szczęśliwie".
Boczna gałąź tych Luzynjanów to ród Kaczyńskich z Odessy (spokrewnuona też z Bolesławem Chrobrym). Przy czym sama Meluzyna (herbowy klejnot) przekształciła się w kaczkę, taką z dziobem.
"Valerie"
Też mnie rażą te rymy częstochowskie. Jak odmiennie brzmi ta piosenka, gdy zestawić ją z tekstami pozostałych piosenek, napisanych przez Brzechwę.