"Król" nie zaczyna się, jak w powieści, od wspomnień i obrazów z ostatniej walki Jakuba Szapiry z faszyzującym Andrzejem Ziembińskim.
Pierwsze minuty to od razu akcja! Na ulicach Warszawy stają naprzeciwko siebie sympatycy PPS i ONR. Na czele tych pierwszych - Kum Kaplica, dawny rewolucjonista, a później szef mafii, która wymusza haracze na Kercelaku, słynnym targowisku na warszawskiej Woli.
Obok niego między innymi Szapiro, postrach stolicy, bokser, który nie ma sobie równych. Członek gangu, kochający ojciec i marzyciel - wierzy, że kiedyś stolica będzie należeć do niego. Napięcie sięga zenitu, leje się krew, są ofiary i tak oto jesteśmy w samym środku tamtego świata, w coraz silniej faszyzującej Polsce rządzonej przez śmiesznych wojskowych, w wielokulturowym mieście, gdzie polski miesza się z jidysz, a skrajne ubóstwo z przepychem i pogardą wobec biednych.
Wszystkie komentarze
Gdy raz czy drugi poszedłem do kina na polską produkcję, lub widziałem taką w telewizji, to co drugiego zdania dialogu nie mogłem porządnie usłyszeć/zrozumieć. Długo myślałem, że to coś nie tak ze mną.
Aż kiedyś trafiłem na dużą dyskusję o tym w sieci, a później również słyszałem głos krytyków filmowych na temat tego problemu. Ulżyło mi ;-)
Mała uwaga. To nie aktorzy mówią niewyraźnie. To udźwiękowienie filmu nawala.
W filmach z kilku ostatnich lat widzę (a właściwie słyszę) postęp. Jak będzie w "Królu" przekonam się jutro.
błogosławię netfliksy i inne platformy, dzięki którym można polskie filmy i seriale oglądać z napisami.
To nie tylko kwestia udźwiękowienia, ale również popularnej ostatnio w kinach maniery puszczania dźwięku na maksymalnym poziomie. Dla głuchych to robią?
Ilekroć oglądam polski film aby mieć i wizję i fonię zawsze zakładam słuchawki chociaż nie lubię bo grzeją mnie w uszy ale bez nich połowę dialogów nie rozumiem.
Na szczęście są napisy. Dźwięk, niestety, polski standardowy.
Dla mnie fajne, że w końcu przedwojenni polscy Żydzi przestaną być aniołami (dla lewaków) czy tam diabłami (dla prawaków) , tylko staną się W KOŃCU normalnymi ludźmi. O ile to będzie pokazane tak, jak w książce
canal+ od 3 m jest w formie netflixa dostepny. Bez umowy.
Serial zrobił C+ i zdrowo za niego zapłacił. I ma go oddać ku twojej wygodzie do hbo? Mózgu nie masz albo czegoś!
W języku polskim mówi się: obejrzę, a nie oglądne.
ty wiesz, ja wiem, że piszesz bzdury a nawet w nie wierzysz
Fajnie że bynajmniej oglądniesz
Kurczę, to musi być już naprawdę światowa produkcja, skoro nadąża nawet za takimi, w sumie całkiem niedawnymi trendami poprawiania fabuł i dodawania postaci reprezentujących mniejszości seksualne :)
To tak półżartem, bo to serial zapowiada się naprawdę ciekawie. Może doczekamy się udanej produkcji dziejącej się w przeszłości, kostiumowej, której głównym celem powstania nie będzie spełnianie żadnej misji ani upamiętnianie ważnej postaci, tylko po prostu rozrywka na poziomie. Kiedyś polskie kino nie miało z tym problemu, teraz co ktoś spróbuje to wychodzi drętwo.
To wcale nie nowe trendy. Takie mniejszości istniały zawsze. Przed wojną było to nawet modne dosyć zwłaszcza w kręgach artystycznych. Śmieszy mnie jak to obecnie niektórzy są oburzeni straszliwie i że myślą, że to jakaś nowość :)
Trendem jest dodanie takiej postaci, bo nie ma jej w pierwowzorze literackim. I raczej nie ze względu na konserwatyzm autora, patrz trojkat miłosny w „Królestwie”.
I koniecznie jeszcze murzyna (czy jak to teraz jest poprawnie, bo już się pogubiłem) właśnie oglądam "Nędzników" gdzie Inspektor XIX wiecznej policji francuskiej jest czarnoskóry ;-)))
Ta powyższa z każdym zdaniem nabiera emocjonalnego tempa i w pewnym momencie wręcz ociera się o egzaltację.
"Dawno nie oglądałem tak dobrze nakręconego polskiego serialu."
Przy tym zdaniu autor aby nie szczytował?