"Christo żył pełnią życia, nie tylko marząc o tym, co wydawało się niemożliwe, ale wcielając te marzenia w życie. Sztuka Christo i Jeanne-Claude poprzez wspólne doświadczenia zbliżała ludzi na całym świecie. Ich prace są wciąż żywe w naszych sercach i pamięci" - napisali przedstawiciele artysty. Oświadczenie o jego śmierci opublikowali w mediach społecznościowych.
Christo, którego pełne imię brzmiał Christo Władimirow Jawaszew, urodził się w Bułgarii w 1935 r. W latach 50. studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Sofii. Po latach wspominał, że jednym z zadań, jakie zlecono mu na Akademii było doradzanie rolnikom, jak zaaranżować stogi siana w sposób manifestujący dobrobyt. Jak twierdził, to doświadczenie przydało mu się później, gdy realizował projekty w warunkach polowych współpracując z ludźmi spoza świata sztuki.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
sama wskutek pandemii się opakowała.
Opakowanie Reichstagu czy Gates in Central Park (nie dostrzeglem wsrod widzow lewitujacych z zachwytu jak Ty) kojarza mi sie raczej ze sztuczka, niz ze Sztuka.
Chwalic sie wlasna ignorancja, to tez jest sztuczka.
Ignorancja? Znaczy sie mam niesluszne poglady i powinienem zlozyc samokrytyke przed kolektywem? Masz Czerwona Ksiazeczke Mao wsrod ulubionych dziel klasykow?
Bycie lewakiem zobowiazuje, Obywatelu. Do posiadania i uzywania szarych komorek.
Milego dnia.
... nnoo cóż, odpowiem w stylu prezentowanym tu (nie po raz pierwszy) przez mr.off, czyli po prawacku: gdyby się uczył, to by wiedział, że ignorancja to nadymana pewnością siebie, głupota.
A odpowiadając po lewacku, ignorancja nie ma nic wspólnego z poglądami a z brakiem wiedzy.
Brawo!
>>Pozostaja wspomnienia, zdjecia, ksiazki (...)<
I fura folii, jak roczny urobek kilku supermarketów.
Te folie zostaly pociete i w ramach zdobia zbiory muzealne i prywatne. Wiec pudlo.
Ale zostały wyprodukowane, ze zużyciem wody, minerałów i emisja gazów cieplarnianych, i przypuszczalnie z wywalaniem ścieków za plot lub do rzeki, jak to zwykle w Chinach. Tylko po to, by ktoś zyskał poklask. W końcu i tak trafia na śmietnik. A było tego naprawdę sporo.
Plastikowa torba z Lidla, w ktorej Christo przyniosl do domu zakupy po czym wyrzucil na smietnik - oprawiona w ozdobne ramy - mogla by wzbogacic Twoje cenne zbiory Sztuki ...
Piszesz same bzdury, ignorant to chyba malo powiedziane.
Chwalenie sie wlasna ignorancja, godne zwyklego czlowieka, godne homo sovieticus.
pozbawione własnych przemyśleń uleganie autorytetom, którzy twierdzą, że coś jest wybitną sztuką, też nie jest godne pochwały. Może ktoś powinien zauważyć, że "król jest nagi" i opakowywanie budynków folią, mimo że oryginalne, nie jest warte rozgłosu i nic nie mówi np. o kondycji współczesnego człowieka, nie zmusza do przemyśleń?... To znaczy mnie zmusza: do myślenia o tonach plastikowych śmieci... :(
Dorzuc do homo sovieticusa zyda i pedla to bedzie do kompletu. Koneserze.
Nie zgodzę się.
Jego instalacje były niezwykle atrakcyjne wizualnie.
Na tym też polega sztuka.
Daj chlopu zegarek! Lubisz chwalic sie ignorancja panie off.
Jestem w stanie ocenic sztuke lepiej niz „z punktu widzenia normalnego człowieka“, jak ty, ktory poza realistycznym obrazem nic nie rozumie. Gdybys choc raz mial szczescie brac udzial w happeningu, przezyc przez chwile wznioslosc sztuki, zapewne nie chwalilbys sie tu ignorancja. Olbrzymia ignorancja. Objekty Christo i Jeanne-Claude byly wykonane ze specjalnie stworzonych tkanin, a nie z plastiku. Niewiedza jest zlym motywem w mysleniu.
"Specjalnie tworzone tkaniny" to też śmieci, które trzeba zutylizować, a wcześniej zostawiają ogromny ślad wodny. Doceniam sztukę niekoniecznie realistyczną, tyle, że dla mnie działalność Christo symbolizuje jedynie jedną wielką rozbuchaną manifestację pogardy dla środowiska, na zasadzie: czyńmy sobie Ziemię poddaną, byle tylko zaintrygować tłum czymś, czego nikt wcześniej nie robił - nieważne, czy to ma sens. Z jednej strony to piękne - i mogę docenić wzniosłość bezsensownego ogromnego widowiska. Ale z drugiej: król jest nagi. Nic tu nie ma. Chwalę się trzeźwym osądem - i zdolnością samodzielnego myślenia. Pozdrawiam!
Obojętnie z czego stworzone - i Reichstag i Pont-Neuf bez tych "upiększeń" Christo wyglądały estetyczniej. Z racjonalnego punktu widzenia ta, co on robił to był kretynizm.
Kretynizm to twoja wypowiedz. Czasami lepiej sie nie chwalic wlasna nieudolnoscia mysli i percepcji.
Ciekaw jestem jestem po tej wypoowiedzi jak ty zyjesz. Sortujest odpady laczie z kompostem? Jezdzisz jedynie korzystajac z komunikacji zbiorowej? Nie posiadasz samochodu? Jesli nie w Polsce, to jedynie elektryka? Kupujesz jedynie produkty lokalne i sezonowe? Jestes weganinem? etc. ???
Nie pieprz - nie dorosniesz do poziomu mr. off!
Nazwanie cie kretynem obraza kretynow!
staram się nie zużywać bezproduktywnie takich ilości surowców. Nie brałem nawet przysłowiowych plastikowych słomek, kiedy to było dozwolone. Tymczasem działalność (bo nie chce powiedzieć: twórczość) Christo kojarzy mi się z programami o amerykańskich fanatykach wolności i silników Diesla, którzy przerabiają samochody na palące galony paliwa i buchające kłębami czarnego dymu potwory - także ku radości ich wyznawców i rozrywce widzów... W tym kontekście działalność artystyczna Christy wydaje mi się nieprzyzwoita. Twórcą ważnym społecznie jest np. Banksy. Zachowując proporcje, Neron też rzekomo podpalił Rzym dla monumentalnego happeningu...
Nie uzywales plastikowych slomek? Ale miecho zajadasz? Jesli nie zyjesz w 100% ekologicznie, to kazda twoja wypowiedz na temat ekologicznosci nie tylko sztuki, lecz czegokolwiek jest niewiarygodna i w zwiazku z tym rowniez nic niewarta.