W moim mieszkaniu gra ostatnio głównie Skalpel, który tworzy muzykę tak inteligentnie przemyślaną, że mogę słuchać jej w zapętleniu, nawet nie czując nudy. Nadaje się do wszystkiego, nie obraża ucha, sączy się z głośników, gdy czytam, i daje poczucie komfortu.

Chcesz się wyrwać z zamknięcia? Z naszymi codziennymi podpowiedziami, krążąc między salonem a kuchnią, poczujesz się jak w czytelni, sali koncertowej, galerii. Zapisz się na specjalny kulturalny newsletter.

Kanapa, fotel, łóżko, biurko, krzesła, stół. Od kilkunastu tygodni większość z nas porusza się głównie po własnych mieszkaniach i - nie jest to chyba wyłącznie moja przypadłość - znamy już na wylot każdy ich milimetr kwadratowy. Przyznam, że w głowie kłębią mi się myśli, co poprzestawiać, jak zmienić wygląd pokoju czy kuchni, gdzie przesunąć rośliny doniczkowe, by choć na chwilę ulec wrażeniu, że mam wpływ na to, jak wygląda otaczający mnie świat. A może gdy pandemia się skończy, będziemy czuli potrzebę przearanżowania zamieszkiwanych przez nas wnętrz, by nie kojarzyły nam się z czasem przymusowego zamknięcia?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Sebastian Ogórek poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze