Sztuka w sieci nas ratuje, ale organizm woła o coś bardziej pożywnego. Sięgam więc po książki. Wahadło wychyliło się naprawdę daleko. To już nie "Marvel's: The Punisher" czy "13 Reasons Why", ale Juliusz Słowacki, gigant szalonej wyobraźni.

Chcesz się wyrwać z zamknięcia? Z naszymi codziennymi podpowiedziami, krążąc między salonem a kuchnią, poczujesz się jak w czytelni, sali koncertowej, galerii. Zapisz się na specjalny kulturalny newsletter.

Dwa miesiące przymusowego korzystania z kultury w sieci, oglądania niezliczonej ilości seriali, retransmisji przedstawień operowych i teatralnych, efektów różnych spontanicznych skrzyknięć i mobilizacji zespołów artystycznych, grających w małych okienkach „Bolero” i inne arcydzieła klasyki – szanuję i trzymam kciuki, ale czuję się już przesycona internetem.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze