List szefa biura przedstawicielskiego Tajpej w Polsce przesłany m.in. do Adama Michnika, redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.
Szanowny Panie Redaktorze,
łącząc się z polskimi przyjaciółmi w obchodach 210. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina i oczekując na rozpoczęcie tegorocznego 18. Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, pragnę zwrócić uwagę i zachęcić organizatora tego międzynarodowego wydarzenia do sprawiedliwego potraktowania uczestników z Tajwanu.
Z przyjemnością informujemy, że w tym roku zarejestrowało się 9 młodych tajwańskich pianistów uczestniczących w tym ważnym i znanym na całym świecie konkursie pianistycznym, który odbywa się co 5 lat. Niestety, narodowość uczestników z Tajwanu została błędnie określona jako „Chiny, Tajwan”, co poważnie narusza godność Tajwanu i prawa uczestników konkursu.
Wszyscy nasi uczestnicy urodzili się na Tajwanie i zarejestrowali się, posługując się paszportami tajwańskimi. Fryderyk Chopin to polski kompozytor i pianista. Jego serce jest zawsze w Polsce, nawet po śmierci. Podobnie serca młodych tajwańskich pianistów są zawsze z Tajwanem. Określanie ich narodowości jako „Chiny, Tajwan” jest równie niedorzeczne jak zarejestrowanie Chopina na liście uczestników jako „Rosja, Polska”. Jest to całkowicie nie do przyjęcia dla naszych dwóch narodów.
Tajwan i Polska dzielą oceany, jednak podzielają one te same wzniosłe wartości wolności, demokracji i praw człowieka. Z powodu podobnych doświadczeń historycznych i wspólnych wartości nasze narody nie potrzebują wielu słów, aby się zrozumieć. Z biegiem lat tajwańsko-polska przyjaźń się umacniała. Wymiana kulturalna stała się siłą napędową relacji międzyludzkich. Międzynarodowy Konkurs Chopinowski jest wydarzeniem kulturalnym i powinien być wolny od ingerencji politycznych. Dlatego też zwracamy się do organizatora tego wydarzenia o jak najszybsze sprostowanie mylnej informacji, a istniejąca serdeczna przyjaźń będzie nadal się umacniać w nadchodzących latach.
Z wyrazami szacunku
Weber Shih
Szef Biura Przedstawicielskiego Tajpej w Polsce
Poprosiliśmy o odpowiedź w tej sprawie rzecznika Konkursu Aleksandra Laskowskiego. Napisał: "Narodowy Instytut Fryderyka Chopina jako instytucja państwowa stosuje się do rekomendacji wydanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych".
Tajwan, którego oficjalna nazwa brzmi Republika Chińska, jest niezależny od Chin kontynentalnych od czasu rozłamu w czasie wojny domowej w 1949 roku. Pekin uważa wyspę Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję.
Na początku 2020 roku odbyły się na Tajwanie wybory prezydenckie, które wygrała dotychczasowa głowa tego kraju, pani Caj Ing-wen, uważana za gwarantkę demokratycznych wartości wobec autorytarnych rządów Chin. "Pekin najbardziej boi się jedności Tajwańczyków, boi się demokracji Tajwanu" - powiedziała prezydentka.
Większość krajów świata nie utrzymuje jednak z Republiką Chińską formalnych relacji. Tajwan uznawany jest za suwerenne państwo jedynie przez 14 krajów i nie ma wśród nich Polski. Są to: Belize, Eswatini, Gwatemala, Haiti, Honduras, Nauru, Nikaragua, Palau, Paragwaj, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyny, Tuvalu, Wyspy Marshalla i Stolica Apostolska.
W tym roku Konkurs Chopinowski odnotował rekordową liczbę zainteresowanych - swoje nagrania, warunek dopuszczenia do eliminacji, nadesłało 500 pianistów z całego świata. Ponad połowa to artyści azjatyccy.
Chopin i jego muzyka oraz Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie niemal od początku cieszyli się olbrzymim zainteresowaniem ze strony przedstawicieli Azji.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Niestety to nie ma nic wspólnego z pisem, bo jak powinien ci to zasugerować spis państw uznających suwerenność Tajwanu, cały świat składa hołd hipokryzji, włącznie z USA które gwarantują niezależność Tajwanu de facto, ale już nie de iure.
A co tu dopiero mówić o Tybecie...
Chiny wchłaniają teraz państwa zaczynające się na literę "T", później zobaczymy....
Ha, ha, niby tak jest, ale w praktyce oni mają u nas biuro współpracy kulturalnej Warszawa - Tajpej będące ukrytą ambasadą, a nasza ambasada w Tajpej to teraz nie wiem, ale jak tam mieszkałem, to się nazywała Instytut Koniunktur i Cen Polskiej Akademii Nauk Biuro Taipei i normalna obsługa z MSZ tam była. ;-)
Rżniemy głupa przed Chińczykami, jak i inni. Amerykanie tam przez lata mieli placówkę ukrytą w biurze serwisu silników Boeinga, a Czesi w restauracji.
Mnóstwo Tajwańczyków mieszka w Polsce w mieszanych małżeństwach i nie tylko. kilka razy w roku maja swoje spotkania. bardzo bronią swojej krajowej tożsamości. Moja bratowa jest Tajwanką, mieszkającą w naszym kraju. Bardzo jest wrazliwa, jeśli chodzi o swoje państwo.
Bardzo adekwatne porównanie do przypisania Chopina najpierw Rosji, potem Polsce.
Bardzo obraźliwe dla Polski. Tajwan sam wystąpił z ONZ w 1971 roku jako protest przeciwko przyjęciu Chin. Które do tamtego czasu były "reprezentowane" przez właśnie Tajwan.
Tak tylko żartowałem, anonimowy autor(ka) tekstu miał na myśli Watykan, tylko nie umiał tego wyartykułować.
Ona to bardzo dobrze wyraziła. W prawie międzynarodowym to Stolica Apostolska reprezentuje Watykan.
Bzdura. W prawie międzynarodowym jest np. Królestwo Eswatimi lub Republika Chińska, ale w języku pozaoficjalnym nikt tego nie używa, tu mamy pomieszanie nomenklatury.
Tu wyliczono Stolicę Apostolską jako kraj, a nie jako reprezentanta kraju. I raczej należało mówić o państwach, a nie o krajach, bo jakiż to kraj z tego Watykanu.
Po co ta dyskusja? Nie rozumiem, dlaczego nie można pójść na rękę Tajwańczykom i wyrzucić z nazwy te Chiny? Sami walczyliśmy w tylu powstaniach o niepodległość, a nie potrafimy uszanować prawa do tożsamości innego narodu.
W 1971 roku Tajwan sam wystąpił z ONZ po tym jak Chiny zaczęły być reprezentowane przez Chiny a nie przez Tajwan.
Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Tajwan, a raczej Republika Chińska, nie wystąpił sam z ONZ, tylko został z niej "wygłosowany", co zresztą było wielkim precedensem, bowiem dotyczyło stałego członka Rady Bezpieczeństwa.
Proszę wyguglować sobie Rezolucja 2758.
Ale rząd w Pekinie jest rebeliantem.
Ludzie, w erze koroniarza i przed końcem świata, nie macie innych problemów?
Zdezynfekujcie se klawisze domestosem i odwołujta te koncerty i do domu
i czekać pokornie na swój los.
ale wiesz, ze zycie toczy sie dalej?
Czyli w czasie koronawirusa można nazywać Cię Ruskim?
bardzospokojny JEST Ruskim.