W kinie lat 90. zaradny, uczciwy bohater musiał odnieść sukces. Dopiero "Dług" pokazał, jak gigantyczny wpływ na ludzi ma wolny rynek i jego instytucje - mówi filmoznawca Michał Piepiórka. 19 listopada mija 20 lat od premiery filmu Krzysztofa Krauzego.

Bohaterami opartej na faktach fabuły Krauzego są młodzi biznesmeni Adam (Robert Gonera) i Stefan (Jacek Borcuch). Gdy bank odmawia im pożyczki pod inwestycję, zwracają się o pomoc do Gerarda (Andrzej Chyra), znajomego Stefana z dzieciństwa. Choć biznes nie dochodzi do skutku, Gerard domaga się spłaty fikcyjnych kosztów, szantażuje bohaterów i grozi ich bliskim. Przyparci do muru mężczyźni mordują prześladowcę.

Artur Bryliński i Sławomir Sikora, pierwowzory filmowych postaci, zostali skazani na 25 lat więzienia. Po latach zostali ułaskawieni.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    słusznie, dosyć tego, zlikwidować banki i pożyczki, a kysz diable kapitalizmu!
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    "Dług" był najważniejszym filmem lat 90. a "Dzień świra" lat OO. XXI wieku, premiery obu dzielą niecałe trzy lata. A potem nic. Kolejna dekada zbliża się do końca i trudno wskazać film równie znaczący jak te dwa. Źle się dzieje w kinie polskim.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Sytuacja z filmu nie była żadnym przekroczeniem granicy obrony konicznej to raz. Dwa, to kwestia na ile sytuacja z filmu miała odzwierciedlenie w rzeczywistych okolicznościach. Po obejrzeniu 20 lat temu filmu uderzyła mnie jedna słabość scenariusza. Wystarczyła jedna wizyta na policji, jedna rozmowa z policjantką, która zniechęca do zawiadomienia, żeby dopuścić się zabójstwa. Nie ma tu jakiś prób innego dotarcia do policji, prokuratury itp. Druga sprawa. Między obezwładnieniem i uwięzieniem prześladawców bohaterzy mieli sporo czasu żeby ochłonąć a jednak zabili. Słabo się nadają na pozytywne wzorce.
    @judge2017
    Przecież nikt ich nie pokazuje jako pozytywnych wzorców. A słabość scenariusza musisz zarzucić życiu: to jest film oparty na faktach.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @nikanor
    Na faktach, ale zawsze scenariusz nie odwierciedla w 100% tego jak było w rzeczywistości. Można też uznać, że to słabość także w ich sferze motywacyjnej.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Etam zaraz "kapitalizmu". Zwykłego bandziora pokazał. Co to ma wspólnego z normalnym kapitalizmem. Normalny kapitalizm to mamy w Ziemi obiecanej, Glengarry, Glen, Ross czy w Margin Call.
    @nikanor
    Also, nasze lata 90 tak właśnie wyglądały. Jedni się już próbowali snobować na zachodni byznes, drudzy się prywatyzowali na państwowych przedsiębiorstwach, inni właśnie spostrzegli celnicy biorą w łapę, że policja bierze w łapę, prokuraturzy i generalnie wszyscy.Kwitły "krysze", gangi, kradzieże samochodów na potęgę itp. Pierwotna akumulacja kapitału tryb hardcore. Ale żeby to zaraz "kapitalizmem nazywać?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @nikanor
    No a jak się wykażesz że jesteś postępowy? Możesz potępić homofobię, rasizm, antysemityzm, ale to już przestało wyróżniać. Potępisz kapitalizm, własność, pieniądz i już demonstrujesz że jesteś bardziej do przodu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @nikanor

    Bo tylko baśniowy ustrój wymarzony przez najróżniejsze snowflaki jest jedynym słusznym. Pal sześć, że jak zebrać te postulaty do kupy to nic się nie klei. Ważne, że z moralnego punktu widzenia maja wyłączna racją. A reszta to burżuje, mięsożercy, blachosmrodziarze i seksiści.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @anty.ekolog
    Ha ha. Ale widziałeś którykolwiek z trzech filmów, które wymieniłem? Czy któryś ci wygląda na apologezę kapitalizmu?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @przechrztaimason
    Co się nie klei? Socjaldemokracja? Welfare state? No ale jakoś działa tu i ówdzie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @nikanor
    Agresywna - również fizycznie agresywna - walka o rynek jest też kapitalizmem (nie zamierzam tu krytykować kapitalizm, bo niczego lepszego wciąż nie wymyślono, a socjalizm dzielnie zmaga się z dostawą wody i prądu)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @sokolasty
    Agresywnie walczyli o rynek przekupnie na rynkach średniowiecznych miast, ale chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwie tego kapitalizmem, prawda?
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @nikanor

    Jak widać nie jesteś na bieżąco. Socjaldemokracja to zdrada ideałów lewicowości, welfare state to współczesne niewolnictwo mające odwrócić uwagę od panowania korporacji. I nie ja wymyśliłem te bzdety, takie hasła na serio głoszą różni działacze i aktywiści całkiem popularni ostatnio.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @przechrztaimason
    I dla przeciwwagi powstają Konfederacje. Dobrze, że stary już jestem :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Przez to można w nim dostrzec symbol agresywnego kapitalizmu, a w >>Długu<< - film krytyczny wobec opresyjnych mechanizmów rynkowych, jak kredyt."
    Bredzenie postępowca który za istnienie bandytów obwinia kapitalizm mino że kilka akapitów wcześniej pisze o bandytach o socjalistycznych korzeniach.
    @anty.ekolog
    Zgoda. Nic w "Długu" o ile go dobrze pamiętam, nie krytykuje opresyjnego mechanizmu kredytu. Z resztą starszego od kapitalizmu o kilka tysięcy lat.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @nikanor
    "Gerard domaga się spłaty fikcyjnych kosztów, szantażuje bohaterów i grozi ich bliskim"
    To jest oś filmu. Żądanie spłaty fikcyjnych zobowiązań albo żądanie oddania czegokolwiek pod groźbą utraty zdrowia lub życia jest starsze o tysiące lat od jakiegokolwiek ustroju i nie ma nic wspólnego z kapitalizmem.
    W demonstrowaniu postępowości nie o sens jednak chodzi ale właśnie o demonstrację słusznego potępienia wrogich idei.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1