W 1938 r. Irena Tuwim, tłumacząc na polski Kubusia Puchatka, zmieniła misiowi imię z żeńskiego na męskie, i tak już zostało. W 2019 r. w kreskówce pokazywanej na Netflixie neutralne Kłopoty zostały męskim Kłopotowskim. I wybuchła afera.

- Pracuję przy filmach animowanych, spędzam większość dnia wśród magicznych stworów. I zdecydowanie wolę ten świat od Facebooka - wzdycha tłumaczka Agnieszka Wagner.

Uwagę Facebooka przyciągnęła jako tłumaczka serialu "She-Ra i księżniczki mocy". Animowaną sagę o superbohaterkach produkuje studio Dreamworks, w Polsce można ją oglądać na Netflixie. Niedawno platforma wypuściła czwarty sezon kreskówki, w którym pojawia się nowa postać, Double Trouble (dosł. podwójne kłopoty). Kłopoty szybko okazały się problematyczne.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jesteśmy bogatym, postmodernistycznym społeczeństwem. Nie mamy (lub nie widzimy) rzeczywistych problemów i koncentrujemy sie na na pozornych. A postać winna przedstawić się jako "jestem Podwójne Kłopoty" i mówić o sobie zawsze w liczbie mnogiej. Ta forma jest najwłaściwsza dla gramatyki języka polskiego. I o tą największą bliskość formy językowej w każdym tłumaczeniu chodzi. Na miejscu tłumaczki uparł bym się, że tak ma być i każdy biegły w obu językach przyznałby je j rację
    @regulus
    Czyli "Jesteśmy podwójne kłopoty"?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @regulus
    Tylko liczba sylab Ci się nie zgadza i aktor będzie miał olbrzymie problemy z zsynchronizowaniem tego z ruchem ust...
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @regulus
    takie literalne tlumaczenie jest do przyslowiowej d... Kariery jako tlumacz filmowy to bys nie zrobil, jako redaktor takze :D
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    W przeciwieństwie do was oglądam tę kreskówkę. I "jesteśmy podwójne kłopoty", liczba mnoga, wszystko w stylu "jej magnificencja" doskonale oddaje charakter tej postaci. Po po wypowiedziach tłumaczki, już wiem dlaczego tłumaczenia netfliksowe są z drewna, ona kompletnie nie kuma co tłumaczy, jak w ogóle mogła nie rozpoznać, że double trouble jest subwersywny od pierwszego jego ruchu?
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    @gorivan
    Nie JESTEM Podwójne kłopoty, robimy co chcemy i kiedy sie nam chce. Jak w 'pluralis maiestatis"
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @dirtywatchdog
    dziekuje, za uwagę: wyksztalciłem - z pięknymi rezultatami wielu znakomitych tłumaczy! ale tej pani akurat nie!
    A redaktorem - i to naczelnym, tez byłem - ponad 4 lata ;-)
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @rtk7
    SĄ subwersywne od pierwszego SĄ ruchu.

    Sam/samo/samo złapałaś/złapałeś/złapałom się w pułapkę rodzajów języka polskiego.
    Który jest niemalże oparty na rodzajach.
    Przecież nie tylko ludzie mają rodzaje, ale KAŻDY RZECZOWNIK jest męski żeński albo nijaki.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @regulus
    ""jestem Podwójne Kłopoty" i mówić o sobie zawsze w liczbie mnogiej."

    I od razu zacząłeś od sprzeczności. Słabo.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Franek.Dolas
    "pluralis maiestatis" to dla ciebie pojecie obce? Bardzo, bardzo slabo!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @rtk7
    "jak w ogóle mogła nie rozpoznać, że double trouble jest subwersywny od pierwszego jego ruchu?"
    Może dlatego że tłumaczka dostała listę dialogową a nie film do obejrzenia?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    „Klopotowski” jest kiepskim tłumaczeniem, malo kreatywnym. „Zmartwionko” za to rewelacja. Pan Dynarski plecie androny i szkodzi swojej sprawie. A awantura jest dęta. Osoby niebinarne wala w Netflixa który jest LGBT friendly i w tłumaczkę. Agresja przeniesiona, bo w prawdziwych dyskryminatorow uderzyć trudniej.
    @Yupyupyup
    Zmartwionko, może i tak, pod warunkiem, że tłumacząc wiesz, że ma to być imię neutralne płciowo. Z angielskiego imienia to nie wynika. Z tego, jak o nim mówią, też to nie wyniknie, o ile nie użyty zostanie zaimek osobowy (he/she/it/they). Ze zdania "Double Trouble did it" nie wynika płeć DT - taka natura języka angielskiego. A że w dubbingu często opracowuje się pierwsze odcinki, nie mając dostępu do późniejszych, mogło się tak zdarzyć, że tłumaczka musiała oddać pierwsze teksty nie mając żadnej przesłanki niebinarności płciowej bohatera. Jeśli ma głos bardziej męski niż kobiecy - zrobiła z niego faceta.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @pierrot
    W pierwszym odcinku, w którym Double trouble występuje inne postaci używają "they".
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @casuconsulto42
    Nie oglądałem. Ale ja, nie mając żadnych innych przesłanek tej niebinarności, gdybym dostał postać z "Double" w imieniu, o której mówią "they" pomyślałbym raczej że to stwór z rozdwojeniem jaźni jak Gollum. (Choć wiem, że "they" mówi się też o kimś, kogo płeć nie jest określona - niekoniecznie dlatego, że jest niepłciowy, ale po prostu dlatego, że nie wiemy, kto coś zrobił, więc nie wiemy też jakiej był płci).
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Yupyupyup
    "zmartwionko" jest okropnym tłumaczeniem, bo ma zupełnie inny wydźwięk
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Yupyupyup
    To teraz sobie wyobraź, że jesteś lektorem i masz przeczytać "Zmartwionko nie ziewaj!"
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @pierrot
    Dobra uwaga
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Gdy postać mówi o sobie, można też ominąć samogłoskę, która wskazuje na płeć, i powiedzieć np. "zrobiłm""
    Aha, super.
    To teraz wg tej modły odmieńcie "kłopoty bł" (był/była), "Kłopoty szł" (szedł/szła). Nijak to nie wygląda językowo
    PS mam Fredzię Phi-Phi i Kubusia i obie tak samo uwielbiałam jako dziecko
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    <<< Jak zatem tłumaczy niebinarne postaci? Różnie. Można obrócić zdanie, np. „zamiast jestem tu najstarszy” powiedzieć „jesteście ode mnie młodsi” ("to nie dokładnie to samo"). >>>

    A cóż to za podły seksizm? Dlaczego nie: "jesteście ode mnie młodsze"? :-D

    <<< Używałbym tego trybu konsekwentnie. Czyli nie "poszłam", "zrobiłem", ale "poszłom", "zrobiłom". W pewnych kręgach będzie to budziło furię. Ale co tego? >>>

    Z całą pewnością w żadnych kręgach nie budziłoby to żadnej furii; bo też wedle wszelkiego prawdopodobieństwa przysłowiowy pies z przysłowiową kulawą nogą by się tym w ogóle nie zainteresował.

    <<< Gdy w 1986 r. ukazał się bliższy oryginałowi przekład Moniki Adamczyk-Garbowskiej, w którym miś nazywa się "Fredzia Phi-Phi", w Polsce wybuchła genderowa panika. "Fredzia" była nazywana "chorym żartem", a jego autorka - "niedouczoną feministką". >>>

    Nie pamiętam absolutnie żadnej "genderowej paniki", natomiast pamiętam liczne komentarze, że przekład był ogólnie do chrzanu.

    <<< "Poszłom" jej zdaniem też odpada, bo nie zatwierdziła go Rada Języka Polskiego. - Poruszam się na gruncie polszczyzny istniejącej. Jeśli każdy zacznie używać takiej formy, jaka mu przyjdzie do głowy bez oglądania się na innych, skończy się to wieżą Babel. Nikt się z nikim nie dogada. >>>

    Słaba wymówka - tej formy używał już Lem w "Masce" w latach 60. i jakoś świat się od tego nie zawalił, a i język polski nadal istnieje.

    A tak w ogóle, to ustalić płeć owego Double Trouble jest przecież śmiesznie łatwo - wystarczy sprawdzić z której toalety korzysta.
    Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    "neutralne płciowo tłumaczenie Double Trouble. Są "Tarapaty", "Kłopoty", "

    Serio "Kłopoty" są w j. polskim neutralne płciowo? Jakim trzeba być głupolkiem, żeby tak twierdzić? Już prędzej "Tarapaty", które przynajmniej nie mają liczby pojedynczej.
    @Franek.Dolas
    Tarapaty są w ogóle najodpowiedniejsze. Mają też - jak double trouble - cztery sylaby
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    lewackie problemy... jak by nie było dosyć prawdziwych problemów, to muszą wymyślać takie dyrdymały.
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    Phoebe. Dukaj dla nich wymyślił gramatykę. Nie wiem tylko, czy odbiorcu jest na to gotowu.
    @nikanor
    O, to, to. "Perfekcyjna niedoskonałość" - dla tych, co nie wiedzą.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @nikanor
    Dukaj uber ales <3
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Winnie to zdrobnienie od Winston, więc Miś Puchatek i po angielsku jest samcem.
    @172basia
    Raczej od żeńskiej niedźwiedzicy w Londyńskim ZOO, ale kto by się tam przejmował biografiami autorów :).
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @172basia Winnie to zdrobnienie od "Winnipeg". A miś, który zainspirował A.A. Milnie to niedźwiedzica, zwana właśnie "Winnipeg", bo stamtąd pochodził jej właściciel.
    ALE - miś Krzysia oryginalnie miał na imię Edward Bear i tak, jest samcem.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @172basia

    Może być tez zdrobnieniem od Winifred, a to imię żeńskie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @172basia
    W tym wypadku to była Winnifred, stąd drugie polskie tłumaczenia - Fredzia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @172basia
    Winnie to zadne zdrobnienie od Winston.

    en.wikipedia.org/wiki/Winnie_(name)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0