"Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz" Filipa Springera jest podobno książką o Danii. Cóż, w takim razie jestem Duńczykiem

Filip Springer błąka się po duńskiej prowincji w poszukiwaniu źródeł tzw. prawa Jante, czyli zbioru reguł organizujących tamtejsze życie społeczne. Po pierwszych stronach "Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz" prawie uwierzyłem, że autor jeździ po tych długich mostach (a przy tym pięknie o nich opowiada) i daje się przewiać zimnym wiatrom od morza, bo chce uchwycić istotę duńskości, znaleźć wstydliwy rewers osławionego hygge.

Za przewodnika służy mu duch pisarza Aksela Sandemosego, który sformułował owo prawo w powieści "Uciekinier zostawia swój ślad" (1933):

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jante, jak każda prowincja, to chyba bardziej kategoria mentalna, niż geograficzna :-)
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Akurat w tych małych miasteczkach i wsiach powietrze jesienią i zimą jest nieraz gorsze niż w dużych miastach.
    @drugtito
    dosłownie i w przenośni ;)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Nie mozna miec wszyskiego ...
    już oceniałe(a)ś
    1
    1