„Alicja miała już dość siedzenia na murawie obok siostrzyczki i nicnierobienia; raz czy dwa zerknęła do książki, którą czytała siostra, ale nie było tam ani obrazków, ani dialogów. A na co komu książka bez obrazków i dialogów?” – tak zaczyna się „Alicja w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla (przeł. Jolanta Kozak). Jeśli więc w pierwszym akapicie współczesnej powieści spotykamy młodą bohaterkę zasypiającą nad książką, bo brakuje w niej dialogów, powinniśmy mieć się na baczności, zwłaszcza jeśli bohaterka ma na imię Alicja. To znak, że ktoś wprowadza nas do świata wyobraźni, oczekując, że na czas lektury zawiesimy nasze przywiązanie do rzeczywistości.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Czy pan Jerzy choć przez chwilę pomyślał, zanim wypuścil to do druku??