Budowa jednolitego systemu dostępu do archiwów polskiej kultury audiowizualnej nie może stać się przedmiotem ideologicznej walki. Powinniśmy łączyć zasoby, a nie instytucje.

5 maja 1829 roku hrabia Edward Raczyński otworzył w Poznaniu ufundowaną przez siebie pierwszą publiczną bibliotekę. Miasto było wówczas stolicą Wielkiego Księstwa Poznańskiego, ale także ośrodkiem, z którego płynęła idea pracy organicznej, pokładającej wiarę w zdolnościach i sile obywateli do kształtowania rzeczywistości – poprzez przedsiębiorczość, samoorganizację i dbałość o dobro wspólne. Biblioteka odegrała w tym procesie istotną rolę. Nie ograniczała się jedynie do pasywnego gromadzenia zasobów, ale pełniła funkcję kulturotwórczego centrum, będąc miejscem prezentacji nowych idei, spotkań z artystami i intelektualistami, a także walki o przetrwanie języka polskiego pod okupacją niemieckiego zaborcy. Była ówczesnym oknem na świat i pozostawała nim przez kolejne dekady.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze