Nagrody Brit Awards były w tym roku tak konserwatywne jak amerykańskie Grammy. Adele, która osiągnęła swoją ostatnią płytą "25" największy sukces w historii muzyki XXI wieku, zgarnęła aż cztery statuetki ze wszystkich 13. Jurorzy docenili więc to, że artystka w miesiąc sprzedała 15 mln egzemplarzy płyty, i przyznali jej tytuły artystki roku, specjalną nagrodę za "światowy sukces", za singiel roku i płytę roku.
Brytyjskim zespołem roku został mainstreamowy Coldplay, którego ostatni album krytycy przyjęli z mieszanymi uczuciami, a najlepsza na świecie okazała się australijska grupa Tame Impala - zachwalana przez wielbicieli muzyki alternatywnej, ale doceniona też w głównym nurcie. Ostatnio piosenkę z tej płyty zamieściła na swoim albumie we własnej wersji Rihanna. Nagrodę Brit jako artystka roku (w kategorii świat) otrzymała islandzka wokalistka Björk, a jako artysta - kanadyjski piosenkarz Justin Bieber.
Wszystkie komentarze