Jean-Michel Jarre w sobotę i niedzielę wystąpi w Łodzi i Katowicach. W 2015 r. mistrz elektroniki zaskoczył albumem nagranym we współpracy z gwiazdami rocka, popu i muzyki klubowej. Na ?Electronica 1: The Time Machine? są Vince Clarke, Armin Van Buuren, Moby, Air czy Fuck Buttons.

Ma 67 lat i wciąż wygląda młodzieńczo - niczym rockman albo hollywoodzki aktor, dla którego czas się zatrzymał. W latach 80. i 90. wydawało się zresztą, że wielki świat show-biznesu wchłonie go bez reszty - organizował multimedialne widowiska nawet dla milionowej publiki. Ostatnio jednak chętniej przypomina o swoich korzeniach.

Zaczynał na początku lat 70. jako fan muzyki konkretnej i jej prekursora Pierre'a Schaeffera. Z płytami "Oxygene" czy "Équinoxe" osiągnął gigantyczne sukcesy komercyjne. Wciąż jednak interesowały go eksperymenty. Dowodem jest choćby wydany w 1983 r. album "Zoolook" z utworami budowanymi z pociętych fragmentów słów w różnych językach.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze