Z Bunuelem doszliśmy do wniosku, że dobry scenarzysta każdego dnia powinien zabić swojego ojca, zgwałcić swoją matkę i zdradzić ojczyznę. Rozmowa z Jeanem-Claude'em Carriere'em, wybitnym francuskim scenarzystą, pisarzem, ubiegłorocznym laureatem Oscara za całokształt twórczości.
Napisał pan dziesiątki wspaniałych scenariuszy, ale najwięcej mówiono o "Kontrowersji w Valladolid" z 1992 r. - o XVII-wiecznej dyspucie, czy Indianie są ludźmi. No może oprócz adaptacji "Mahabharaty". Jak powstał scenariusz?
- Zamówienie przyszło z telewizji: "Czy nie miałby pan scenariusza na 500-lecie odkrycia Ameryki?". Wiem, jak się pracuje dla telewizji: nie będzie okrętów, piramid, konkwistadorów, nawet podróż do Meksyku z braku pieniędzy będzie niemożliwa. Ale sam temat - spotkanie dwóch kontynentów - bardzo mnie zainteresował.
Wszystkie komentarze